niedziela, 14 lipca 2013

Rozdział 6

* Justin Pov :

-Pomyślałem ze świetnym zakończeniem randki będzie impreza - uśmiechnąłem się - Ale jeśli nie chcesz nie musimy iść -dodałem
-Nie, to świetny pomysł ! - pisnęła zadowolona i skierowała się w stronę samochodu - Justin idziesz ? -krzyknęła nagle, podbiegłem do niej i poszliśmy w stronę auta. Gdy już doszliśmy, szybko zajęliśmy miejsca i ruszyliśmy w stronę domu Dylana.Oczywiście Lily zaczęła o wszystko wypytywać
-A kto tam będzie ? Z jakiej okazji ta impreza? A czy .. -przerwałem jej
-Lily spokojnie, będą tam sami znajomi, i jest to impreza z okazji urodzin Dylana
-O matko - pisnęła -A ja nie mam dla niego prezentu
-O to się akurat nie martw, jak mówiłem to będzie impreza z okazji urodzin a nie urodzinowa, więc nie sadzę żeby ktokolwiek przyniósł jakieś prezenty, no chyba że alkohol - odpowiedziałem
-Czyli będzie alkohol i pewnie .. narkotyki ? - zapytała
-Tak, ale nie będziesz musiała palić ani pić jeśli nie będziesz chciała
-Okey .. a co jeśli -znów jej przerwałem
-Mała, o nic się nie martw przecież ja tam będę -jedynie kiwnęła że rozumie, i znów zastała cisza. Jedno pytanie mnie ciekawiło, ale nie chciałem jej urazić.
-No co ? -wypaliła
-Nie nic .. - odpowiedziałem na co zmarszczyła czoło i mówiła dalej
-No przecież widać że chcesz coś powiedzieć -zdziwiło mnie to że znamy się dopiero kilka dni a ona już tak dobrze mnie znała, a może to kobieca intuicja czy jakieś inne gówno .. - No powiedz - nalegała
-Okey . -odpuściłem - Chciałem zapytać czy .. Jesteś dziewicą ? - Oczy Lily się rozszerzyły a usta przybrały kształt  ''O ''  Mówiłem że jej się nie spodoba, ale sama nalegała ..
-Nie wierze że o to spytałeś -powiedziała jednocześnie wkurzona, i skrępowana moim pytaniem.
-No co, to normalne, zresztą sama kazałaś mi powiedzieć - próbowałem się bronić
-No bo skąd miałam wiedzieć że to będzie takie pytanie, hmm .. ?
-No nie wiem, to odpowiesz czy nie? - wypaliłem i zatrzymałem samochód
-Nie, to moja prywatna sprawa Justin i nie mam zamiaru Ci o tym mówić ! - krzyknęła
-Czyli tak- uśmiechnąłem się, na myśl że jeszcze nikt nie miał jej pięknego ciała dla siebie
-Jesteś dupkiem -krzyknęła Lily  po czym wybiegła z auta.W lusterku zobaczyłem że usiadła na krawężniku i schowała twarz w swoje dłonie. Nie znałem jej dobrze, ale postanowiłem że nie spierdolę tego. Wyszedłem z samochodu i podszedłem do niej
-Nie podchodź do mnie -krzyknęła, przykucnąłem koło niej
-Lily prze... emm, nie powinienem Cie pytać o takie rzeczy - chciałem ją przeprosić ale nie robiłem to za wiele razy, więc nie za bardzo wiedziałem jak. Zabrała dłonie z twarzy
-Nie pytaj mnie więcej o takie rzeczy, okey ? - spytała z miną zbitego szczeniaka
-Okey- uśmiechnęła się lekko po czym wstała
-Mógłbyś mnie odwieść do domu ? -spytała, chciałem spędzić z nią ten dzień,więc miałem zamiar spróbować ją przekonać aby została.
-Może zrobimy tak, pojedziemy teraz na imprezę, a jak Ci się nie spodoba to Cie odwiozę, hmm .. ?
-Dobra, ale jak powiem że mamy jechać to od razu mnie zabierzesz stamtąd, tak ?
-Oczywiście, a teraz chodź - wsiedliśmy z powrotem do auta, po jakiś 5 minutach byliśmy już przed domem Dylana.

* Lily Pov :

Gdy wjechaliśmy na parking, od razu zauważyłam obściskujące się pary, ludzi z alkoholem w rękach.Chyba tylko raz czy dwa byłam na takich imprezach ale czułam się dziwnie i po jakiejś godzinie wychodziłam, więc tym razem nie oczekiwałam jakiegoś cudu
-No to idziemy - powiedział Justin i puścił do mnie oczko, po czym wyszedł z auta, zrobiłam to samo.
Gdy weszliśmy do środka od razu zobaczyliśmy skaczących ludzi do piosenki Sean Kingston - Beat it wydobywających się z wielkich głośników, uwielbiałam ją , już chciałam zacząć tańczyć ale Justin pociągnął mnie za rękę
-Chodź przedstawię Ci chłopakom - krzykną do mnie tak żebym mogła cokolwiek usłyszeć przez ta głośną muzykę, jedynie skinęłam głową i poszłam za Justinem. Gdy weszliśmy do kuchni stali tam czterej chłopacy których widziałam wcześniej w parku i nad jeziorem.
-Siema chłopaki - przywitał się Justin, następnie przybili sobie piątki
-Chciałem wam kogoś przedstawić, to Lily Parks -wskazał na mnie - a to Brad Green, Jake Smith , Lucas Brown i oczywiście nasz jubilat Dylan Evans - pokazał po kolei na każdego z chłopaków.
-Cześć wam - uśmiechnęłam się
-Hey mała - odwzajemnili uśmiech. Nagle zauważyłam że Justina nie ma, podeszłam do Brada
-Ej, gdzie poszedł Justin -zapytałam trochę zaniepokojona
-Chyba po piwo - odpowiedział i kontynuować rozmowę z chłopakami. Nagle zauważyłam Justina w dwoma piwami w rękach i papierosem u ustach, podał mi jedno piwo. Wzięłam parę łyków i odstawiłam piwo na blat stołu za nami, to samo zrobił Justin
-Justin choć tańczyć proszee - zrobiłam najsłodszą minę jaką potrafiłam na co zachichotał i pociągnął mnie i w mgnieniu oka znaleźliśmy na środku i zaczęliśmy tańczy. Od razu do Justina podbiegło z osiem dziewczyn, oczywiście on nie protestował, czułam się co najmniej żenująco wiec poszłam do kuchni gdzie siedzieli chłopcy. Lucas podszedł do mnie, i usiadł obok
-Co się stało ? -zapytał
-Nic, jakoś odechciało mi się tańczyć-stwierdziłam i obróciłam się by wziąć piwo
-A gdzie Justin, nie miał tańczyć z tobą ?
-Miał ale.. -wskazałam ręką na Justina który tańczył pośród grupki dziewczyn. Nagle Lucas wstał wziął mnie za rękę
-Lucas , co Ty robisz ? - zapytałam na tyle głośno żeby mógł mnie usłyszeć
-Chcesz zatańczyć z Justinem ? - pokiwałam twierdzącą głową -Więc mi zaufaj - odpowiedział
Zaczęliśmy tańczyć, Justin to zauważył i cały czas dokładnie nas obserwował. W końcu Justin odepchną tamte dziewczyny i podszedł do nas, poklepał Lucas po plecach żeby się obrócił
-Odbijany - powiedział na co Lucas się do mnie szeroko uśmiechnął i wrócił do chłopaków
-Czemu kurwa z nim tańczyłaś ?! - zapytał surowo Justin
-A co miałam zrobić, stać jak idiotka i patrzyć jak obściskujesz się z tymi laskami ? -jego rysy twarzy nagle złagodniały i się do mnie uśmiechnął
-Okey, teraz już będę tańczyć wyłącznie z tobą -zachichotał
Tańczyliśmy, aż nagle zauważyłam że inne dziewczyny tańczą bardziej zmysłowo, Justin chyba to zauważył
-Też chcesz tak tańczyć? -zapytał , nie odpowiedziałam wiec obrócił mnie tak że teraz była plecami do niego, następnie delikatnie lecz stanowczo złapał moje biodra i zaczął nimi kołysać wokół swojego krocza. Na początku czułam się dziwnie, lecz po chwili już tańczyliśmy naturalnie
-Chcesz jeszcze piwo? -zapytał Justin,
-Jasne.-odpowiedziałam
-Okey, zaraz będę - odpowiedział i zniknął za tłumem ludzi. Nie chcąc wyjść na idiotkę która tylko stoi jak kołek, zaczęłam się rytmicznie bujać aż nagle poczułam że ktoś za mną stoi myślałam że to Justin więc się obróciłam. Ku mojemu zdziwieniu to był jakiś nachlany koleś, któremu niewyrażanie coś się popieprzyło bo zaczął łapać mnie za pośladki a nawet próbował mnie pocałować , oczywiście próbowałam go odepchnąć ale był od mnie z trzy raz większy no i silniejszy. Boże gdzie jest Justin -gdy tylko to pomyślałam jakiś głos krzyknął za tego wielkiego ohydnego kolesia
-Zostaw ja kurwa ! - to był Justin, na całe szczęście
-Bo co, Bieberowi zachciało się pieprzyć?- zaśmiał się
-Nie, bo żaden chuj nie będzie dotykał mojej dziewczyny - po tych słowach Justin przyłożył mu dwa razy pięścią w brzuch, tak że upadł, kopnął go jeszcze parę razy i podszedł do mnie.
-Nie sądzisz że czas wracać już do domu ? -zapytał i pociągnął mnie za sobą do drzwi

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Justin nazwał ją swoją dziewczyną :D Jak myślicie co się teraz wydarzy ?
Tutaj jest ta piosenka z imprezy, która tak podoba się Lily : )  -  >
http://www.youtube.com/watch?v=uF4tsdbj0vY
A i chciałam podziękować za ponad 570 wejść *o* ~ Mika ♥

5 komentarzy:

  1. Świetny ! nie mogę doczekać się następnego

    OdpowiedzUsuń
  2. Super Kiedy Następny ?! Już sie nie mogę doczekać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko ! jaki cudny kiedy nn ?

    OdpowiedzUsuń
  4. ZAJEBISTY ! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Awww, nazwał ją swoją dziewczyną słodko <3

    OdpowiedzUsuń