* Lily Pov :
Gdy tylko wróciłam i zjadłam lunch który kupiłam z Justinem, od razu położyłam się i po 10 minutach zasnęłam. Byłam tak padnięta że obudziłam się dopiero rano. Niechętnie wstałam z łóżka i poszłam do łazienki, tam zdjęłam brudne ubrania, wrzuciłam je do kosza na brudna bieliznę i odkręciłam kurek czekając aż wanna napełni się ciepłą woda po czym wskoczyłam do niej. Wzięłam mój ulubiony żel i zaczęłam dokładnie szorować każda część ciała, następnie nalałam trochę szamponu na głowę i szybkimi ruchami go wtarłam. Spłukałam z siebie piane i wychodząc z wanny owinęłam moją talie i włosy ręcznikiem.
Wyszłam z toalety i udałam się w kierunku szafy żeby wybrać jakieś czyste ubrania , wybrałam biały top z czarnymi napisem OMG do tego czarne zwykle spodenki. Gdy już się ubrałam, znów wróciłam do łazienki, wysuszyłam w włosy i pozwoliłam im naturalnie opaść na moje ramiona, nałożyłam jeszcze maskarę, trochę bronzera i błyszczyka na usta. Zbiegłam na dół i zobaczyłam ciocie, która przygotowywała śniadanie.
-Hey ciociu - przywitałam się, pocałowałam ją w policzek i usiadłam na krzesełku na przeciw niej
-A co Ty taka szczęśliwa ? - zapytała ciocia
-Ja ? Zdaje Ci się, co tam robisz ? -zapytałam zaciekawiona zaglądając do patelni
-Omlety - powiedziała i wyłożyła po dwa na talerzyk
-Ooo, pychota -krzyknęłam z zachwytu - Dziękuję - powiedziałam i zaczęłam jeść. Jakieś trzy minuty jadłyśmy w ciszy, aż ciocia postanowiła ją przerwać
-Co robiłaś wczoraj ? -zapytała zaciekawiona
-Nic takiego, rozmawiałam z Emily, siedziałam w parku .. normalny dzień -przyznałam
-Czyli nie było aż tak źle .. ? - bardziej stwierdziła niż zapytała
-Tak, było całkiem w porządku - uśmiechnęłam się lekko -czemu pytasz ?
-Bo niestety dzisiaj ide na nocna zmianę i będę dopiero rano .. - jęknęła, najwyraźniej jej się to nie spodobało.
-Okey, mną się nie przejmuj ja i tak umówiłam z Emily - przyznałam na co ciocia się uśmiechnęła - No co ? -zapytałam chichocząc z jej miny
-Nic, po prostu ciesze się , że się polubiłyście -powiedziała - Skończyłaś? - zapytała wskazując brodą na mój talerzy, jak tylko kiwnęłam i oddałam cioci talerz
-Dziękuje , było pyszne, zresztą jak zawsze- na prawdę gotuje świetnie, powinna zostać kucharką - To ja teraz idę do siebie, jak coś to mnie zawołał - krzyknęłam wbiegając po schodach. Gdy już byłam na górze, weszłam na balkon, podlałam kwiatki i usiadłam spokojnie na leżaku. Usłyszałam że mój telefon dzwoni podbiegłam do łózka na którym on leżał i szybko odebrałam
-Tak ? -zapytałam
-Cześć mała - powiedział głos po drugiej stronie, od razu się domyśliłam że to Justin
-Oh, cześć Justin
-Co robisz po południu ? -zapytał, o nie.. on znowu coś kombinuje
-A coo ? - zapytałam podejrzliwym głosem na co zachichotał
-Bo mam dla Ciebie niespodziankę - powiedział tajemniczo
-Okey, mam się już bać ?
-Nie, czyli się zgadzasz, świetnie przyjadę o 14, paa - powiedział na jednym tchu tak szybko żebym nie mogła się nie zgodzić. Gdy sie zastanawiałam co to za niespodziankę, przypomniałam sobie że jestem umówiona z Emily, o nie ! Postanowiłam do niej zadzwonić .
-Hey Emily, tu Lily - powiedziałam gdy tylko odebrała
-O cześć, coś się stało ?- zapytała lekko zaniepokojona
-Nie, ale niestety muszę odwołać nasze spotkanie, na prawdę bardzo Cie przepraszam
-Nic nie szkodzi, niech zgadnę .. chłopak tak ? - mogłam sobie wyobrazić jak się szczerzy
-Nie, znaczy .. on i potem .. - wyjąkałam - okey dobra chłopak - odpuściłam
-Wiedziałam -pisnęła tak głośno że musiałam odsuną telefon od ucha , żeby nie ogłuchnąć -To Justin ?
-Tak, ale spokojnie jestem ostrożna, a on jest nawet całkiem miły ..
-Ja nic nie mówię, ale masz mi opowiedzieć dokładnie każdą sekundę waszej RANDKI -podkreśliła to ostanie i zaczęła chichotać
-Emily to nie randka, my się po prostu spotykamy tak po koleżeńsku. -broniłam się
-Tak jasne, taki kit to możesz cioci wciskać nie mi, a teraz kończę, potem zadzwoń żeby opowiedzieć jak mienią randka
-Okey - opowiedziałam
-Ha przyznałaś że to randka - pisnęłam
-Pa Emily - uśmiechnęłam się i rozłączyłam .
Zabrałam telefon i znów wyszłam na balkon i usiadłam na leżaku,a co jeśli to serio jest randka ? Przecież Justin Bieber nie zaprosił by mnie na randkę , nigdy. A co jeśli ? Przez Emily ta myśl nie dawała mi spokoju wiec napisałam do Justina sms-a
-Ej, ale to nie będzie randka, prawda ?- napisał z nadzieją że nie weźmie mnie
-A chciałabym żeby to była randka ? :D -odpisał po chwili
-Emm..tak tylko pytam - odpisałam trochę skrępowana
-Jasne, powiedzmy że Ci wierze ;) - uśmiechnęłam się i schowałam telefon do kieszeni.
Siedziałam tam jeszcze z jakieś 15 minut, ale nagle usłyszałam że ciocia mnie woła
-Lily ! -krzyknęła kolejny raz
-No już idę -odkrzyknęłam zbiegając po schodach
-Jadę do sklepu jedziesz zemną ?
-Pewnie -uśmiechałam się, nałożyłam buty i wyszłyśmy
* Justin Pov :
Randka ? Szczerze to ja nigdy nie byłem na randce, a jak ona ją zasugerowała to pewnie tego chce, cholera.
Niespodzianką miała być impreza urodzinowa Dylana, na którą mnie zaprosił. Ale ona zaczyna się dopiero o 17 więc mam 3 godziny. Hmm.. muszę coś wymyślić, zadzwonię do Mayi pewnie mi coś doradzi. Jest ona moją przyjaciółką od piaskownicy, to jej najbardziej ufam, jest dla mnie jak siostra. Bez wahania wybrałem jej numer
-Hey Jey ! - przywitała mnie radośnie
-Cześć Maya, moglibyśmy się spotkać, mam sprawę..
-Jasne -odpowiedziała od razu.
* Lily Pov :
Wyskoczyłam z auta, zabrałam torby z zakupami i zamknęłam drzwi, wchodząc razem z ciocią do domu położyłyśmy zakupy na blacie kuchennym i powoli zaczęłyśmy je wypakowywać.
-Która godzina ? -zapytałam nagle cioci która spoglądnęła na swój zegarek
-12:47 - odpowiedziała i dalej zaczęła wkładać produkty do lodówki - Śpieszysz się gdzieś ?
-Nie, a właściwie to trochę tak.. - przyznałam
-Leć się przyszykuj, dam sobie rade -uśmiechnęła się ciocia na co tylko skinęłam i pobiegłam do pokoju
Kurde w co ja mam się ubrać ? Nigdy nie byłam na randce więc nie wiem, nawet nie wiem czy to wg randka .. pomocy ! Krążyłam nerwowo po pokoju z nadzieją że wymyśle jakiś odpowiedni strój. Gdzieś po 5 minutach wędrówki po pokoju nareszcie wymyśliłam. Wybrałam spodenki z flag USA, białą koszule z czarnym sercem, która zawiązałam nad pępkiem do tego czarne zakolanówki i vansy , gdy już się ubrałam poleciałam do łazienki, zrobiłam kreski eyelinerem poprawiłam rzęsy maskarą do tego troszkę różu na policzki. Podkręciłam lokówką końce moich włosów. Gdy zobaczyłam efekt końcowy stwierdziłam że wyglądałam nie najgorzej, zbiegłam na dół i weszłam do kuchni aby pokazać się cioci
-I jak ? - okręciłam sie i czekałam na odpowiedz
-Wyglądasz ślicznie na pewno mu się spodoba - mrugnęła do mnie ciocia, z wielkim uśmiechem
-O nie, telefon! - krzyknęłam i w pośpiechu pobiegłam do pokoju, gdy tylko otworzyłam drzwi telefon zaczął dzwonić, więc odebrałam
-Już jestem - powiedział
-Ok już idę - odpowiedziałam i się rozłączyłam. Przed wyjściem weszłam jeszcze do toalety i popsikałam sie moimi ulubionymi perfumami, byłam gotowa. Zeszłam na dół i pożegnałam się z ciocia, zanim otworzyłam wzięłam dwa głębokie oddechy. Gdy wyszłam zobaczyłam Justina opartego o maskę samochodu z ogromnym uśmiechem na twarzy, miał na sobie białą koszulkę w serek, czarne szorty i siwe supry .WOW
-Cześć mała, ślicznie wyglądasz - powiedziała gdy do niego podeszłam
-Dzięki -spuściłam głowę czując że moja twarz robi się czerwona
-I jak , gotowa na niespodziankę ? - uśmiechną się tajemniczo
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak myślicie co wymyślił Justin ? Rozdział miał być jutro, ale dodałam dziś .. taka niespodzianka :D
Dzięki za miłe komentarze, następny rozdział już jutro ~ Mika ♥
jak zawsze zajebisty rozdział. ♥
OdpowiedzUsuńKurde no , zajebiste . ♥
OdpowiedzUsuń-B
Ty chyba jakąś pisarka powinnaś zostać zajebiste jest to opowiadanie *--*
OdpowiedzUsuńJustin jest z Cb dumny ;p
O jejku, dopiero zaczęłam w ogóle coś pisać, a tu takie komentarze. DZIĘKUJE WAM ♥ :*
Usuń