* Justin Pov :
Gdy się obudziłem leżałem z Lily w salonie na kanapie, byliśmy przykryci jakimś kocem którego wcześniej tu nie było ale pomyślałem że pewnie Lily go wzięła. Przeciągnąłem się i przetarłem zaspane oczy po czym oparłem się na łokciach i zobaczyłem słodko śpiącą Lily. Zazwyczaj gdy spałem u dziewczyny kończyło się seksem a nie piciem gorącej czekolady i oglądaniem Ekipy z New Jersey, która wcale nie była taka zła, nawet mnie wciągnęła. Gdy tak rozmyślałem usłyszałem że ktoś chodzi po kuchni więc natychmiast wstałem, lecz na tyle cicho żeby nie obudzić Lily. Poszedłem się na palcach do kuchni
- Dzień dobry - powiedziała jakaś kobieta, to pewnie była ciocia Lily
- Dzień dobry - odpowiedziałem - Nazywam się Justin Bieber - przedstawiłem się i wyciągnąłem do niej rękę którą delikatnie ścisnęła
- Jestem Grace, ciocia Lily - odpowiedziała i szeroko się uśmiechnęła - Czyli ty i Lily jesteście razem ?
- Tak - odpowiedziałem bez wahania
- Tylko mam nadzieje że będziesz o nią dbał - to brzmiało bardziej jak pytanie
- Oczywiście - uśmiechnąłem się lekko
- Mógłbyś obudzić Lily, zaraz śniadanie- jak powiedziała tak zrobiłem poszedłem do salonu i kucnąłem przy kanapie. Lekko potrząsnąłem jej ramieniem, ale to nic nie dało, więc zacząłem delikatnie całować ją po szyi żuchwie aż w końcu Lily zaczęła się budzić
- Justin ? - jęknęła zaspana
- Tak - odpowiedziałem - wstawaj na śniadanie
- Nie musiałeś robić śniadanie - powiedziała otwierając oczy i przeciągając się
- Nie zrobiłem - odpowiedziałem, dziwnie na mnie popatrzyła więc wyjaśniłem - ale twoja ciocia tak
- Co ? - zapytała - już wróciła ?
- Tak, chodź już - pocałowałem ją w w policzek i poszedłem do kuchni, usiadłem na wysokim krzesełku przy blacie
- Idzie ? - zapytała Grace
- Tak - odpowiedziałem, już po chwili w kuchni stała zaspana Lily ale i tak była śliczna
- Cześć ciociu - powiedziała i pocałowała ja w policzek - Znasz już Justina ?
- Tak, poznaliśmy się jak spałaś - odpowiedziała Grace, na co Lily otworzyła szeroko oczy i bezgłośnie powiedziała czemu-mnie-nie-obudziłeś na co zachichotałem.
- Głodni ? - zapytała Grace - Mam nadzieje że Justin zostaniesz na śniadaniu
- Tak właściwie to powinienem już pójść - nagle podeszła do mnie Lily i złapała mnie za rękę
- Proszę, zostań - powiedział pół szeptem tak że tylko ja mogłem ja usłyszeć
- No dobrze - powiedziałem na co Lily pisnęła. Po chwili Grace podała nam naleśniki z jakimś syropem
- Pycha mój syrop - zachichotała Lily
- A tak w ogóle to co to za syrop - Lily wytrzeszczyła na mnie oczy jakbym był kosmitą -No co ?
- Jak można nigdy nie spróbować syropu klonowego, w Kanadzie to jest praktycznie tradycja
- Okey, spróbuje - powiedziałem i wziąłem małego kęsa. To była na prawdę przepyszne
- Pycha - odpowiedziałem i zacząłem jeść- A nie mówiłam - odpowiedziała dumnie Lily. Gdy skończyliśmy jeść te przepyszne naleśniki podziękowaliśmy Grace i poszliśmy do pokoju Lily.
- W co by się tu ubrać - Lily powiedziała patrząc na całą szafę pełną ubrań
- Nie ważne co założysz i tak będziesz pięknie wyglądać - stwierdziłem i przytuliłem ją , Lily się uśmiechnęła i wybrała z szafy parę ciuchów i szybko wskoczyła do toalety. Ja usiadłem na łóżku i dokładniej poprzyglądałem się całemu pokojowi, nagle coś zwróciło moją uwagę. Wstałem z łózka i podszedłem do biurka gdzie leżała fioletowa teczka, gdy ją otworzyłem zobaczyłem przeróżne szkice i obrazki które chyba narysowała Lily. Na samym spodzie znalazłem portret, a dokładniej mój portret.
- Lily ty rysujesz ? - zapytałem
- Tak, ale to nic takiego - odpowiedziała zza drzwi łazienki
- Jak to nic takiego? -zapytałem - Są świetne, a zwłaszcza ten rysunek mnie - w tym momencie drzwi od łazienki się otworzyły
- Nie mów że ruszałeś moja teczkę - powiedziała, na co tylko pokazałem jej rysunki
- Boże Justin proszę Cie oddaj je - nie rozumiałem czego się wstydziła, były na prawdę dobre
- Jak dostane buziaka - chciałem poruszać śmiesznie brwiami jak ona zawsze to robi, ale mi nie wyszło.
- No dobra- odpowiedziała i złączyła nasze usta w namiętnym pocałunku
- Ehem - nagle ktoś odchrząknął- nie przeszkadzam? - w tym momencie do pokoju weszła Grace
- Nie - odpowiedziała zawstydzona Lily
- Musze jechać , mój pacjent źle się poczuł, będę po południu - powiedziała i wyszła pokoju a następnie z domu
- Mam pomysł, chodź - pociągnęła mnie za rękę - Masz ochotę na coś słodkiego ? - zapytał gdy byliśmy już w kuchni
- No pewnie - odpowiedziałem
- To dobrze, nauczę cie tajnego przepisu - powiedziała i poruszała brwiami
- Na początek wyjmujemy wszystko co mamy słodkie - powiedziała i zaczęła szperać w szafkach i w lodówce w poszukiwaniu czegoś słodkiego - Trzymaj - podała mi łyżeczkę i pucharek do którego miałem dać lody ona natomiast zrobiła do nich posypkę z żelek, czekolady, drażetek i innych słodkości. Już po chwili lody z jakąś wymyślną posypką były gotowe.
- I jak ci smakuje - zapytała Lily
- Są pyszne - ta mieszaniny różnych smakołyków na prawdę była dobra
- Gdy byłam mała w każdą środę robiłyśmy je z babcią , byłam zbyt mała żebym cokolwiek zobaczyła więc sadzała mnie na blacie i robiłyśmy te lody, potem szłyśmy na taras i czekaliśmy na dziadka i wujka którzy mieli wracać z ryb - powiedziała
- Czyli masz bardzo dobry kontakt z dziadkami - zapytał
- Tak, ale od pogrzebu nie widziałam ich już ani razu - odpowiedziała - Ale może zmienimy temat ?
- Okey -odpowiedziałem, ciekawiło mnie to, ale nie chciałem na nią zbyt naciskać, nagle poczułem że telefon w mojej kieszeni zaczyna wibrować, więc szybko go wyjąłem i odebrałem
- Gdzie jesteś ? - zapytał Lucas
- U Lily - odpowiedziałem
- Przyjedzcie do domu - pierwszy raz słyszałem go w takim stanie, najprawdopodobniej coś się stało
- Ale co się stało ? - zapytałem
- Ludzie Harrisa postrzelili Jake w ramie - wziął głęboki wdech - kurwa Justin chyba serio ich nie docenialiśmy.
- Zaraz będziemy - powiedziałem i się rozłączyłem
- Musimy jechać - powiedziałem do Lily
- Ale gdzie ? - zapytała
- Lily po prostu musimy jechać , wyjaśnię Ci po drodze
- Nie, powiedz teraz - powiedziała
- Kurwa Jake postrzelili w ramie wiec zapierdalaj do tego samochodu - krzyknąłem
* Lily Pov :
Nie mogłam w to uwierzyć, Jake postrzelony i to pewnie przez tego całego Gabe Harissa i jego ludzi.
Gdy weszliśmy już do auta, ogarnęła nas nieprzyjemna cisz, którą Justin przerwał
- Przepraszam że tak wybuchnąłem - powiedział
- Nie masz za co przepraszać, mogłam od razu cie posłuchać, przepraszam .. -odpowiedziałam. Justin złapał mnie za rękę, podniósł i pocałował w nią. Po chwili ciszy Justin znowu zapytał
- Lily, popatrz dyskretnie za siebie - powiedział, tak tez zrobiłam
- No i co ?- zapytałam
- Widzisz ten czarny samochód ? - spytał an co skinęłam twierdząco głową - Nie sądzisz że on nas śledzi
- Pojedz skrótem - zaproponowałam, Justin tak zrobił
- I co jedzie za nami ? - zapytał
- Tak - odpowiedziałam
- Kurwa - mruknął - Lily będziesz robić dokładnie to co ci każe okey?
- Okey - odpowiedziałam , moje serce biło chyba z tysiąc razy na sekundę
- Po pierwsze nie wychylaj się - powiedział i oblizał usta ze zdenerwowanie - teraz wyciągnij mój telefon z schowka i zadzwoń do Brada - zrobiłam dokładnie to co powiedział
- Brad ? - zapytałam
- Tak, Lily to ty ?
- Tak, właśnie jedziemy do was, ale niestety ktoś nas śledzi - powiedziałam
- Jesteś pewna - zapytał
- Tak, jedziemy tym skrótem a on za nami - odpowiedziałam
- Cholera - warknął - powiedz Justinowi że ma jechać jak najszybciej może, my już będziemy czekać
- Okey - powiedziałam i się rozłączyłam - Brad powiedział że masz jechać jak najszybciej możesz. Justin docisnął gazu i jechaliśmy bardzo ale to bardzo szybko. Gdy obróciłam się delikatnie na tył samochodu już nie było, kamień spadł mi z serca
- Już go nie ma - powiedziałam do Justina, na co tylko kiwnął głową że zrozumiał, nagle telefon w mojej kieszeni za wibrował, myślałam że to sms od Brada albo Lucasa ale się myliłam
Numer nieznany : Nie uciekniesz mi, i tak cie znajdę ..
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak się podobało ?
Do następnego ~ Mika ♥
Fajny <3 Tak jak każdy dodawaj szybciej czekam na następny ! :)
OdpowiedzUsuńSuper ! <3
OdpowiedzUsuńSzybko następny..*o*
OdpowiedzUsuń(Beata.:D)
Super Następny
OdpowiedzUsuńŚWIETNY♥
OdpowiedzUsuńMatko Boskie *_____* jest <3
OdpowiedzUsuń