poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Rozdział 13

* Lily Pov :

Wstałam dość wrześnie, bo nie mogłam zasnąć. Nałożyłam niebieski szlafrok i zeszłam na dół. Cioci  była w pracy, więc w domu było strasznie cicho. Gdy weszłam do kuchni, zrobiłam sobie cappuccino i zjadłam pączka którego wczoraj kupiła ciocia. Podeszłam do okna i usiadłam na parapecie, lubiłam tam siedzieć. Leżało tam mnóstwo poduszek i parę koców więc było wygodnie. Przez wielkie okno można było zobaczyć wstające słońce które oświetlało dachy wieżowców, ludzi idących do pracy. Pamiętam jak przyjeżdżaliśmy do cioci siadałam z mamą na parapecie i oglądałyśmy wschodzące lub zachodzące słońce, to było coś pięknego, żaden krajobraz gór, morza czy lasu tego nie przebije. Nagle  usłyszałam pukanie do drzwi.
- Cześć mała - powiedział Justin gdy otworzyłam drzwi
- Justin ? Co Ty tu robisz ? - zapytałam zszokowana że tak wcześnie przyszedł
- Mam dla Ciebie niespodziankę - powiedziała i wszedł do środka
- Jaką ?
- Jakbym ci powiedział to by nie była niespodzianka, prawda ? - powiedział
- No tak, ale kiedy jedziemy ? - zapytałam
- Wyjeżdżamy za chwile, więc radziłbym Ci się ubrać- pokazał ręką na mój krótki szlafrok, zupełnie zapomniałam że jestem jeszcze w piżamie.
- Emmm dobra, to ja lecę się ubrać, a Ty się porozglądaj po domu czy coś, okey ? - odpowiedziałam
- Jasne - odpowiedział . Szybko pobiegłam do swojego pokoju, zdjęłam piżamę i owinęłam się ręcznikiem, po czym otworzyłam szafę żeby wybrać jakieś ciuchy. Niestety nie wiedziałam gdzie Justin chciał mnie zabrać, więc tez nie do końca wiedziałam jak mam się ubrać. Postanowiłam ubrać zwykle dżinsowe szorty, biała luźna koszulkę na ramiączkach z czarną pacyfką i do tego czarne vansy , położyłam wszystko na łóżko i jeszcze raz sprawdziłam czy wszystko do siebie będzie pasować.
- Na pewno będziesz wyglądać pięknie, chodź ja wolałbym cie tylko w tym ręczniku - powiedział Justin
- Boże Justin wyjdź - pisnęłam i zaczęłam go popychać w kierunku drzwi
- No ale nie mógłbym zostać ? - zapytał z miną szczeniaczka
- Okey, ale ja idę do toalety, a ty tam nie wchodzisz - odpowiedziałam na co się uśmiechnął. Zabrałam rzeczy z łóżka i wyjęłam czysta bieliznę z szafki po czym szybko wskoczyłam do łazienki.Gdy już prawie byłam ubrana, zauważyłam że nie zabrałam z łóżka koszulki, po prostu pięknie. Otworzyłam lekko drzwi żeby zobaczyć co robił Justin, siedział na łóżku.
- Emm Justin, podasz mi koszulkę, jest an łóżku - zapytałam
- Nie - odpowiedział
- Dlaczego ?
- Bo możesz po nią sama przyjść - powiedział z tym swoim słynnym uśmieszkiem
- Dobra - warknęłam, chwyciłam za ręcznik i owinęłam go wokół tułowia i wyszłam z łazienki
- Gdzie moja bluzka ? - zapytałam b o nie było jej na łóżku, nagle Justin podniósł rękę w której trzymał koszulkę.- Mógłbyś mi ją oddać - zapytałam
- Tak, ale coś za coś - odpowiedział
- A co chcesz w zamian ?- zapytałam
-  Hmm - udawał że się zastanawia - może buziaka ? - zasugerował z wielkim uśmiechem. Podeszłam do niego i dałam mu całusa w policzek.
- A teraz oddawaj koszulkę - wyciągnęłam rękę żeby ją wyrwać od Justina, ale schował ja za siebie - No ale przecież dałam ci tego buziaka no ..
- Ale ja chciałem innego - podeszłam do niego i pocałował w usta gdy, już miałam odejść i wsiąść koszulkę Justin jeszcze bardziej pogłębił pocałunek, ma takie miękkie i słodkie usta które mogłabym całować całymi dniami lecz potrzebowaliśmy powietrza więc musieliśmy się od siebie odsunęliśmy.
- A teraz oddasz mi koszulkę ? - zapytałam, Justin nie odpowiedział tylko wyciągnął koszulkę zza siebie i mi ją podał. Szybko ją zabrałam, odwróciłam się, zdjęłam ręcznik i szybko założyłam koszulkę.
-  Możemy już jechać ? - zapytał zniecierpliwiony Justin
- Jeszcze muszę się pomalować i uczesać - odpowiedziałam
- Pomalujesz się na miejscu, a teraz chodźmy - powiedział Justin, złapał mnie za rękę i zbiegliśmy na dół. Zabrałam klucze oraz telefon i wyszliśmy z domu. Byłam bardzo ciekawa gdzie Justin mnie zabierze, zwłaszcza że powiedział że będę mogła się tam pomalować. Gdy zajęliśmy już siedzenia i Justin ruszył pomyślałam że trochę go podpytam w kwestii tej niespodzianki.
- Justinn ...
- Nawet nie próbuj, nic ci nie powiem - odpowiedział i nadal był skupiony na prowadzeniu samochodu
- No ale proszę, no chyba możesz mi powiedzieć chociaż gdzie to jest albo co będziemy robić ?
- Lily,  mówiłem ci już że nic ci nie powiem - odpowiedział - zobaczysz na miejscu
- Dobra - warknęłam i zaczęłam rysować jakieś wzroki na szybie - Daleko jeszcze ? - zapytałam po chwili
- Nie, zaraz będziemy - odpowiedział, już nie mogłam usiedzieć w fotelu z podekscytowania - Jesteśmy
- Wreszcie - pisnęłam i szybko wysiadłam z samochodu. Zobaczyłam wielki pomarańczowy budynek
- Gdzie my jesteśmy ?- zapytałam Justina gdy do mnie podszedł
- Po prostu chodź, zaraz się wszystkiego dowiesz - powiedział po czym złapał mnie za rękę i weszliśmy do pomarańczowego budynku, gdy bylibyśmy już w środku wsiedliśmy do windy i wjechaliśmy na 3 piętro.
- Pamiętasz jak robiliśmy sobie zdjęcia u Ciebie w domu ? - zapytał nagle Justin
- Tak a co ? - odpowiedziałam
- Pokazałem je mojej przyjaciółce Mayi która się trochę na tym zna i powiedziała że nadajesz się na modelkę, i z chęcią by cie poznała i porobiła trochę zdjęć - nawet nie wyobrażacie sobie jaką miałam wtedy minę.

* Justin Pov :

Lily jest tak piękna ale niestety tego nie widzi, więc pomyślałem że profesjonalna sesja doda jej trochę pewności siebie i kto wie może kiedyś zostanie modelką. Gdy tylko powiedziałem jej o tym że zaraz będzie miała sesje z Mayą była w totalnym szoku, jej usta tworzyły wielkie ''O'' a oczy były rozszerzone.
- Dziękuję Justin, na prawdę nie trzeba było- powiedziała - Ale ja się nie nadaje i na prawdę nawet nie umiem odpowiednio się ustawić czy coś takiego.
- Spokojnie, Maya ci wszystko pokarze, a jak ci się nie spodoba to po prostu stąd pójdziemy, okey ?
- Okey - odpowiedziałam i pocałowałam go w policzek. Justin złapał mnie za rękę i zaprowadził na koniec korytarza gdzie stały wielki brązowe drzwi. Gdy weszliśmy do środka stała tam grupa ludzi, obok jakieś dziewczyny które były palowane i ubierane przez stylistów. Nagle stanęła przede mną jakaś dziewczyna w czerwonych włosach i z masą tatuaży na rękach.
- Cześć nazywam się MayaWilliams - powiedziała i uśmiechnęła się do mnie
- Cześć aj jestem Lily Parks - odpowiedziałam i  chciałam podać mi rękę, ale ta tylko się zaśmiała i mocno mnie przytuliła
- To jak zaczynamy ? - zapytała Maya
- Tak - odpowiedziałam niepewnie
- Okey Justin wiem że to twoja dziewczyna ale musisz na razie wyjść - zachichotała
- Dobra, będę czekać przy  tym czarnym tle - odpowiedziałem i wyszyłem z pokoju.

* Lily Pov :

- To najpierw po przymierzamy kilka rzeczy, chodź - powiedziała Maya i pociągnęła mnie za sobą do garderoby gdzie była masa ubrań. Na początku przymierzyłam beżowy sweterek zakładany przez głowę i dżinsowe rurki do tego białe trampki. Później jakieś dwie dziewczyny zrobiły mi makijaż i ułożyły włosy.
Na początku czułam się trochę niezręcznie gdy musiałam pozować przed tymi ludźmi ale siedzący z boku Justin i kierująca mnie Maya dodawali mi pewności siebie. Gdy przymierzałam kolejne ubrania stwierdziłam że to jest na prawdę fajne i z tego co mówiła Maya zdjęcia wychodziły całkiem dobrze.
- Teraz założysz coś odważniejszego - jakaś dziewczyna podała mi czarną sukienkę w koronkę z kokardkami na rękawach i oczywiście bardzo głębokim dekoltem
- Jak nie chcesz to nie musisz tego ubierać - powiedziała Maya - chodź Justinowi by się spodobała. Chciałam się spodobać Justinowi i pokazać że nie jestem jakimś świętoszkiem za którego mnie przez ostatni czas uważał
- Nałożę ją - powiedziałam pewnie i poszłam się przebrać. Gdy byłam już przebrana i zaczęłam pozować według wskazówek Mayi, kątem oka widziałam jak Justin na mnie patrzy.
- Dobra Lily idź się przebierz i zaraz kończymy - powiedziała Maya i zaczęła rozmawiać z stylistami, gdy juz miałam wejść do garderoby ktoś mnie zatrzymał, tak to był Justin.
- Nawet nie wiesz jak seksownie wyglądasz - mruknął
- Na prawdę ? - zapytałam
- Oczywiście - zaśmiał się
- Okey idę się przebrać -  powiedziałam i poszłam ubrać ostatni wybrany przez Maye zestaw. Zrobiłyśmy jeszcze kilka zdjęć, gdy skończyliśmy Maya zawołała mnie i Justina.
- Chodźcie zobaczyć zdjęcia
- Mówiłem ci że będą zajebiste - powiedział Justin
- Bo dobry fotograf - uśmiechnęłam się do Mayi
- Nie - zaprzeczył Justin - bo piękna modelka

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To chyba najdłuższy rozdział jaki do tej pory napisałam więc mam nadzieje że się wam spodoba ~ Mika ♥
A teraz kilka zdjęć z sesji Lily :



9 komentarzy:

  1. CUDOWNY !!!
    ♥♥♥JUŻ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ NASTĘPNEGO ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny masz talent <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny kiedy następny rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
  4. SUPER <33 KOCHAM TO OPOWIADANIE I CIEBIE ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedy następny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  6. Najsłynniejsi pisarze Ci dziewczyno nie dorównują. Masz talent. Zapewniam Cię, że ty kiedyś zostaniesz pisarką, zobaczysz. <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam pytanie czy Lily to w rzeczywistości jakaś sławna osoba? Jak tak to jaka? bo ma zdjęcia z Jusem no i zdjęcia z sesji itp..

    OdpowiedzUsuń