- Posłuchaj mnie mnie teraz uważnie bo drygi raz nie powtórzę - wzięłam głęboki oddech - Justin to teraz mój chłopaka więc się łaskawie odpieprz od niego i ode mnie , jasne ? - zapytałam, lecz nie czekałam na opowiedz i po prostu wyszłam, gdy już byłam za drzwiami usłyszałam obrzydliwy głos Megan
- Widziałyście jej wielkie dupko - wybełkotała na co przewróciłam oczami, ale postanowiłam podsłuchać o czym rozmawiają i stanęłam bliżej drzwi - Justin na pewno do mnie wróci - stwierdziła
- Nie byłabym taka pewna - odpowiedziała jedna z jej przyjaciółeczek
- Zobaczycie Justin ją przeleci i zostawi i znów będziemy mogli być razem - odpowiedziała, to już było za wiele. Strasznie wkurzona otworzyła drzwi, co je zdziwiło
- Co ty kurwa powiedziałaś ? - warknęłam
- Wiesz że tak nie ładnie podsłuchiwać ?
- Bo co mi zrobisz ? Uderzysz mnie ? - zaśmiałam się bez humoru
- A żebyś wiedziała - w tym momencie miałam bardzo bliski kontakt z jej pięścią, która uderzyła mnie najpierw w wargę a potem w oko. Po kilkukrotnym mrugnięciu mogłam już normalnie widzieć.
- Jeszcze nie wiesz do czego jestem zdolna - powiedziała i zarzuciła tymi swoimi blond kłakami, podeszłam do niej i z całej siły pociągnęłam ją za włosy, tak że stałyśmy twarzą w twarz.
- A Ty nie wiesz do czego jestem zdolna dla Justina - warknęłam i puściłam jej włosy - wiec lepiej stąd zjeżdżaj bo zaraz wyrwę ci te pieprzone blond kudły - w tej chwili Megan ze swoja świta wybiegły z toalety. Gdy popatrzyłam się w lusterko zobaczyłam że mam rozciętą wargę i czerwone oko, które zapewne zaraz przerodzi się w ogromnego siniaka. Wyszłam z łazienki i wmieszają się w tłum doszłam do szafki nie zauważona, wpisałam kod i wyjęłam plecak i znów pobiegłam do toalety. Gdy już tam byłam wyjęłam z plecaka chusteczki którymi wytarłam krew z ust i położyłam na nie warstwę truskawkowego błyszczyka, następnie nałożyłam podkład pod spuchnięte oko i łożyłam okulary na nos. Akurat zadzwonił dzwonek, wiec szybko spakowałam wszystko do plecaka i ruszyłam w stronę szafki gdzie zostawiłam plecak i sprawdziłam w planie lekcji że mam teraz zajęcia teatralne. Gdy weszłam do sali zobaczyłam Justina, Megan i jej koleżanki, cholera co oni tu robią.
- Jak widzicie mamy dzisiaj zajęcia z trzecia klasą, pani Wilson niestety zachorowała i do końca tygodnia będę prowadzić za nią zastępstwo - powiedział wysoki blondyn. Szybko usiadłam koło Emily.
- Gdzie ty byłaś ? - zapytała na tyle cicho bym tylko ja ją usłyszała
- Miałam miłe spotkanie z panią Anderson - odpowiedziałam
- Co ty gadasz ? z Megan? - zapytała szeroko otwierając usta
- Tak - odpowiedziałam
- I co nasza gwiazda chciała ? - zachichotała Emily
- Justina, ale chyba jej wytłumaczyłam że jest mój - powiedziała na co Emily zmarszczyła brwi, więc zdjęłam okulary
- Cholera - zasłoniła ręką usta - Nie mów że ci przywaliła
- Tak, ale później ci wyjaśnię - powiedziałam i skupiłam się na tym co mówił nauczyciel
- Okey, ale wymyśl coś bo Justin tu idzie - powiedziała Emily, i podobnie jak reszta poszła oglądać sale teatralną bo pan Christopher zrobił nam dziś luźną lekcje, z powodu zastępstwa.
- Cześć kochanie - podszedł do mnie Justin z wielkim uśmiechem i pocałował mnie w policzek
- Cześć, co tam ? - zapytałam
- Dobrze a u ciebie ?
- Bywało lepiej - uśmiechnęłam się lekko
- Lily coś nie tak, czyżby Liam się do ciebie przystawiał ? - popatrzył na mnie podejrzliwie
- Nie Justin, jest w porządku - starałam się brzmieć jak najbardziej naturalnie
- Okey - powiedział - A mogłabyś zdjąć okulary bo nie widzę twoich ślicznych oczu ? - zapytał i złapał mnie delikatnie za biodra
- Nie - szubko zaprzeczyłam - znaczy nie pomalowałam się i brzydko wyglądam - tylko to zdołałam wymyślić
- Lily nie kłam, widziałem cie rano i byłaś pomalowana. - powiedział, i delikatnie ściągnął mi okulary
- Co to kurwa ma być ? - zapytał - To sprawka Harrisa ?
- Nie Justin to nic takiego - powiedziałam i zabrałam od niego okulary i znów założyłam
- Lily .. - wychrypiał nie wiem czy bardziej zły czy zmartwiony
- Przepraszam Justin - powiedziałam i wymijając go podeszłam do Emily
* Justin Pov :
Wkurzało mnie to że Lily nie chciała mi powiedzieć co się stało, martwiłem się o nią i nie chciałem żeby ktokolwiek ja skrzywdził.Gdy usiadłem na schodach nagle przyszedł do mnie Dylan
- Co taki smutny siedzisz ? - zapytał i usiadł koło mnie na schodku
- Chodzi o Lily - odpowiedziałem szczerze
- Nie wiem czemu się martwisz ja bym się cieszył gdyby laska się o mnie biła - powiedział
- Co ? - zapytałem w zupełnym szoku
- To ty nie wiesz że Lily biła się z Megan ? - zapytał
- Że kurwa co ? - no tego to się nie spodziewałem
- No tak, już wszyscy o tym gadają - powiedział
- Ale dlaczego ?
- No mówiłem ci że biły się o ciebie, zresztą wiesz jaka jest Megan, uroiła sobie że jesteście razem, i pewnie dlatego Lily się wkurzyła i jak to powiedziały Holly i Amy jej przyjaciółeczki rzuciła się na nią i wyszarpała ją za jej cudne włosy - zachichotał Dylan
- Dzięki Dylan, muszę z nimi porozmawiać - powiedziałem
- Okey, ja tez muszę lecieć powiedziałem że muszę iść do toalety - zaśmiał się - powodzenia stary - powiedział i udał się w kierunku swojej klasy. Nie mogłem uwierzyć w to że Lily się biła, nigdy bym nie pomyślał że może nawet kogoś popchnąć a co dopiero uderzyć. Chciałem porozmawiać z nimi, zdecydowałem że pierwsza będzie Megan stała akurat z dziewczynami więc do niej podszedłem.
- Cześć możemy pogadać ? - zapytałem
- Jasne - odpowiedziała i uśmiechnęła się idąc zemną w mniej tłoczne miejsce
- To prawda że biłaś się z Lily ? - zapytałem w prost
- To ona mnie pobiła, szarpała za włosy i w ogóle - odpowiedziała
- Ale chyba musiała mieć jakiś powód prawda ? - zapytałem
- No tak jest zazdrosna, zazdrosna o nas - odpowiedziała po czym przybliżyła się do mnie i przejechała ręką po moim ramieniu.
- Co ty kurwa robisz ? - odsunąłem się od niej - ja jestem z Lily a nie z tobą - prychnąłem
- Justin ja wiem że ty nadal coś do mnie czujesz - odpowiedziała i chciała mnie pocałować ale ja odepchnąłem.
- Kurwa mam ci to przeliterować? Ja jestem z Lily ! - odpowiedziałem i zdenerwowany odszedłem od Megan. Wkurzało mnie że gada że jestem jej chłopakiem, jedyną dziewczyną z którą byłem była Lily i teraz musiałem z nią porozmawiać.
- Lily - podszedłem do niej od tyłu i przytuliłem delikatnie żeby nie sprawić jej bólu - Dlaczego biłaś się z Megan ? - zapytałem wprost, na co Lily się obróciła do mnie przodem
- Skąd wiesz ? - zapytała
- Cała szkoła o tym mówi - odpowiedziałem
- Tak właściwie to ja się z nią nie biłam - westchnęłam
- A co zrobiłaś ?
- Powiedziałam żeby się trzymała od Ciebie z daleka - odpowiedziała i przytuliła się do mnie a ja pocałowałem ją w czubek głowy. W tym momencie zadzwonił dzwonek na przerwę
- Chodź zazdrośniku - powiedziałem po czyn objąłem Lily i skierowaliśmy się do wyjścia.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Piszcie w komentarzach czy się podobało. :)
Chciałabym tez polecić nasz fp :
Nieziemski *_* KOCHAM ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zawsze <33
OdpowiedzUsuńSuper czekam na następny ;D
OdpowiedzUsuńBoskie KOCHAM CIĘ ! czekam na następny z niecierpliwością :))))))
OdpowiedzUsuńWow cudowny ♥ ;))
OdpowiedzUsuńna początku coś pisałaś , że mieli tyle samo lat . I co z jej raną ?
OdpowiedzUsuńNie pisałam że są w tym samym wieku, a co do rany to pisałam o tym w poprzednim rozdziale. ;) ~Mika ♥
Usuń