* Lily Pov :
To było takie urocze jak Justin mnie objął, wtedy czułam się tak bezpiecznie i wiedziałam że jest mój i żadna Megan mi go nie zabierze. Gdy skierowaliśmy się do wyjścia, oczywiście po drodze napotkaliśmy tą idiotkę ze swoją świtą, którą tylko zmierzyła nas wzrokiem i jak zwykle zarzuciła tymi swoimi blond kłakami, na co razem w Justinem przewróciliśmy oczami i zachichotaliśmy. Poszliśmy w stronę szafek żeby zabrać potrzebne rzeczy na następną lekcje, sprawdzając swój plan zauważyłam że mamy teraz w-f, nie lubiłam go więc cieszyłam się że ciocia napisała mi to zwolnienie z powodu rany. Ta szkoła serio miała jakiegoś bzika na punkcie sportu, praktycznie w całej szkole były porozwieszane plakaty z logami drużyn piłki nożnej, siatkówki, koszykówki, hokeja i terminy z przesłuchaniami do nich. Teraz wiem dlaczego Justin wybrał ta a nie inną szkołę, w końcu żeby mieć takie ciało trzeba dużo ćwiczyć.
- Co masz teraz za lekcje ? - zapytał Justin podchodząc do mnie
- Emm .. w-f, na którym i tak nie będę ćwiczyć - odpowiedziałam i pokazałam palcem na biodro
- O czyli kolejna lekcja razem - zmarszczyłam brwi pytająco - teraz mam przesłuchanie do nowej drużyny koszykówki - powiedział
- Aaa - westchnęłam - to powodzenia
- Nie dziękuje - uśmiechnął się i złączył nasze usta
- Zaraz się porzygam - mruknęła Megan przechodząc obok
- Masz jakiś problem ? - warknęłam przez zaciśnięte zęby
- Tak, nie migdalcie się na środku korytarza - powiedziała
- Niby dlaczego ? - znów zapytałam
- Bo to jest nie zdrowe, będę miała później przez was koszmary - odpowiedziała i uśmiechnęła się jak totalna idiotka która zresztą jest .
- Nie zdrowo to jest przychodzić z takim wytapetowanym ryjem do szkoły, chcesz żeby wszyscy mieli koszmary ? - zapytałam na co Justin za mną zaczął się śmiać
- Dobra, może i teraz wygrałaś ale ja tak tego nie odpuszczę - westchnęłam - Holly, Amy idziemy - powiedziała do tych swoich przyjaciółeczek i poszły w kierunku sali gimnastycznej.
- Matko jak ta dziewczyna mnie wkurza - warknęłam do Justina ale ona tylko się uśmiechnął - No co ? - zapytałam, ale nic nie odpowiedział wiec jedynie wyjęłam z szafki zwolnienie od cioci i zamknęłam ją po czym ruszczałam przed siebie.
- Lily - usłyszałam jak Justin mnie woła i tuż po chwili podbiegł do mnie i przytulił mnie od tyłu
- Nawet nie wiesz jaka jesteś seksowna jak jesteś zła - mruknął mi do ucha
- Nie ważne - mruknęłam po czym złączyłam nasze ręce i ruszyliśmy na lekcje która właśnie miała się zacząć. Od razu poszliśmy do swoich szatni, gdy weszłam wszystkie dziewczyny zmierzyły mnie wzrokiem, tylko Emily podbiegła do mnie i przytuliła, po czym ciągnąc za rękę wyciągnęła z szatni.
- Lepiej już nie zadzieraj z Megan, jak to ona twierdzi jest królową tej szkoły - udała głos Megan co mnie strasznie rozśmieszyło.
- Ja z nią nie zadzieram, to ona chce mi zabrać Justina, a ja na to nie pozwolę - odpowiedziałam - a tak w ogóle to wiesz czemu kompletnie nikt się do mnie nie odzywa ?
- Mówiłam już do sprawka Megan, naopowiadała na ciebie jakiś głupot, nawet mnie i Dylana chciała przekonać żebym się nie z tobą nie zadawali, że niby nas wyzywasz, wykorzystujesz Justin i takie różne bzdury - odpowiedziała
- Że co ? - moje oczy się rozszerzyły - tego jest już za wiele - warknęłam
- Załatwisz to z nią po lekcji, teraz idź się przebierz - powiedziała Emily
- Nie ćwiczę - uniosła pytająco brwi - biodro - odpowiedziała na co tylko kiwnęła głową.
- Dobrze dziewczyny, zapraszam na sale - krzyknęła nasza nauczycielka, podeszłam do niej
- Dzień Dobry, ja mam zwolnienie - powiedziałam i podałam jej kartkę po czym ustawiłam się w szeregu z dziewczynami.
- Dobrze, teraz wszystkie siadają na ławki - powiedziała więc tak zrobiłyśmy - pewnie wiecie że nasza szkoła jest skupiona głównie na sporcie, gramy dużo meczy ale potrzebujemy też jakiegoś dopingu dlatego w naszej szkole są także czirliderki. - w tym momencie wbiegła na sale grupka dziewczyn w fioletowo czarnych strojach i z pomponami - niestety tylko trzy z was dostaną się do zespołu więc musicie się postarać, teraz dziewczyny pokażą wam układ którego was naucza na sobotnie przesłuchanie. Puścili jakąś głośną muzykę i dziewczyny zaczęły tańczyć jakiś układ.
- Ej widzisz to co ja ? - szepnęła do mnie Emily
- Co ? - zaczęłam się rozglądać
- No czy ta dziunia po lewej to nie jest nasza Megan ? - zapytała - Boże może ja też coś sobie zrobie i mnie zwolnią co ? - zachichotałam
- Nie martw się nie będzie aż tak źle - dodałam jej otuchy, wszystkie dziewczyny oprócz mnie i drobnej brunetki, która siedziała w koncie sali . Nagle wbiegła dość duża grupa chłopców, w której od razu rozpoznałam Justina. Stwierdziłam że nie będę siedzieć jak ten kołek 45 minut lekcji sama więc postanowiłam pogadać z tą dziewczyną która też nie ćwiczyła. Gdy usiadłam koło niej od razu się odsuneła tak że prawie spadła z ławki.
- Cześć jestem Lily - przywitałam sie
- Wiem - odpowiedziała - ale nie będę z tobą rozmawiać - to mnie trochę zdziwiło
- Dlaczego ? - zapytałam
- Słyszałam o tobie wiele ciekawych rzeczy - odpowiedziała
- Na przykład .. ?
- No że zabrałaś Megan chłopaka i się z nim ciągle pieprzysz i że twoi rodzice cie nie chcieli więc poszłaś do ciotki która też miała cie dość więc też cie wyrzuciła na ulice - odpowiedziała
- Pewnie powiedziała ci to sama Megan prawda ?
- Tak, wszyscy o tym już wiedzą - odpowiedziała. Miałam już tego serdecznie dosyć, musiałam z nią porozmawiać, zauważyłam ze nauczycieli nie było więc chcąc wykorzystać tą sytuacje podeszłam do niej.
- Co ty sobie w ogóle wyobrażasz ? - krzyknęłam przez co się obróciła
- Nie wiem o co ci chodzi - uśmiechnęła się złośliwie
- Nie udawaj idiotki Megan, mnie możesz wyzywać, odwracać wszystkich przeciwko mnie, ale od moich rodziny i przyjaciół wypierdalaj ! - wybuchnęłam
- A chodzi ci o to że rodzice cie wyjebali z domu tak jak i ciotka i wszyscy mają cie w dupie, tak ? Ale przecież to prawda. - powiedziała
- Nie to nie prawda - warknęłam - Tak szczerze to ja cie nie rozumiem jak możesz być taką za przeproszeniem suką, wyzywasz wszystkich, obgadujesz , a sama nie jesteś święta. Nie życze ci tego ale zobaczysz kiedyś zostawią cie te twoje przyjaciółeczki i zostaniesz sama.
- Mam ci znów uderzyć - bardziej zapytała niż stwierdziła
- Jeśli cie to dowartościowuje to proszę bardzo - odpowiedziałam, już miała mnie uderzyć ale Justin do nas podbiegł
- Co tu się dzieje ?- zapytał zdezorientowany
- Twoja dziewczyna znów jest zazdrosna, i mnie wyzywa - odpowiedziała Megan
- Lily mówiłem ci już żebyś nie zaczynała kłótni już na początku roku - powiedział wkurzony Justin
- Czyli wierzysz jej ? - zapytałam i popatrzyłam na niego
- No tak, przecież wiem że jesteś o mnie zazdrosna - powiedział, niekontrolowanie z mojego oka popłynęła łza, a ja wyminęłam Justina i skierowałam się do wyjścia. Usłyszałam tylko z tyłu głos Emily
- Justin jesteś kompletnym idiotą - opowiedziała i podbiegła do mnie.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział tylko z perspektywy Lily, jak się podobał ?
Następny rozdział jutro lub pojutrze. ~ Mika ♥
Czekam na nn.<3
OdpowiedzUsuńTo jest .. Zajebiste. ♥♥♥♥♥
wkurwił mnie Justin , czekam na następny:*
OdpowiedzUsuńWoooooow *o* Słuchaj, on jest genialny *o* *o*
OdpowiedzUsuńJest niesamowity kiedy nn ??? ♥♥♥
OdpowiedzUsuńKocham!<33 czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńSUPER <3 KOCHAM :) I KURDE JUSTIN VO TY ODPIERDALASZ?!
OdpowiedzUsuńOMG! <333 loffe ale Justin popełnił wielki błąd będzie jeszcze tego żałował!
OdpowiedzUsuńKocham to , to jest boskie.A co ty kurwa justin odpierdalasz tak wgl ???!!!
OdpowiedzUsuńJustin zjebal sparwe . Ale rodzial zajebisty *,*
OdpowiedzUsuń