- Twoim najgorszym koszmarek skarbie - wychrypiał i podszedł do mnie - Czego taka piękna dziewczyna jak ty jest z takim idiotą jak Bieber ? - zapytał, ale nie odpowiedziałam, chodź dobrze znałam odpowiedz. Teraz już miałam pewność że był to nie kto inny tylko sam Gabe Harris Nagle telefon w mojej tylnej kieszeni zaczął wibrować, zacisnęłam mocno powieki w duchu modląc się żeby nic nie usłyszeli, niestety Bóg tym razem mnie nie wysłuchał. Harri wyciągnął telefon z mojej kieszeni, przy czym niby przypadkowo przejechał swoja obleśną łapą po moim tyłu, ale niestety nic nie mogłam zrobić bo byłam związana, jedynym plusem było to że ci kolesie zdjęli mi ta taśmę z buzi.
- Dzwoni Justin - powiedział pokazując mi telefon - porozmawiamy z nim ?- nie czekał na moją odpowiedz tylko od razu odebrał i dal na głośnomówiący żebym wszystko dobrze słyszała.
- Lily ? - usłyszałam zdyszany głos Justina
- Twoja dziewczynka jest już moja - prychnął Gabe
- Nie waż się jej nawet dotknąć - warknął Justin. W tym momencie Harris wziął jakiś rzemyk z biurka i uderzył mnie nim w bok w który wcześniej byłam postrzelona więc jęknęłam z bólu i opadłam na kolana, po czym wpadł w jakąś furie i zaczął mnie nic bić po plecach nogach, można powiedzieć że po całym ciele. To bolało, to tak cholernie bolało. Zaczęłam płakać, krzyczeć i wręcz błagać żeby przestał, uderzył mnie jeszcze kilka razy i rzucił rzemyk na podłogę.
- Słyszałeś ? Słyszałeś to ?! - teraz jestem przekonana że on na prawdę jest popieprzony - Gdzie jesteś Justinie Bieberze gdzie twoja suka cie potrzebuje ?! - krzyknął do telefonu ale nikt nie odpowiedział. Nagle usłyszałam kilka strzały i ci sami kolesie którzy stali przy drzwiach, leżeli już martwi na podłodze.
- Jestem tutaj - powiedział Justin i razem z Bradem weszli do pokoju z broniami w rękach. Harris wycofał się tak że dotykał biurka po czym po omacku znalazł broń i szarpną mnie tak żebym wstała. Gdy już stałam obok niego przyłożył mi pistolet do skroni. Głośną przełknęłam ślinę
- Rzućcie broń albo rozpierdolę jej tą piękną buźkę - powiedział, ale nie posłuchali go.
- To sprawa między nami, wiec puść Lily - warknął Justin
- Oh, więc nazywasz się Lily, jak ładnie - mruknął mi do ucha. Popatrzyłam głęboko w oczy Justina, skierował swój wzrok na moją nogę a później na swój bok, zrozumiałam to. Gdy Harris był zajęty wymienianiem morderczych spojrzeń z Justinem, uderzyłam go łokciem w żebro tak że się schylił , następnie uderzyłam go dwa razy z kolanka w genitalia przez co jęknął i chwycił się za nie, gdy już mnie puścił szybko podbiegłam do Justina i schowałam się za niego
- Żegnaj Gabe - powiedział Justin i już po chwili usłyszałam kilka głośnych strzałów.
- Wszystko w porządku ? - zapytał Justin troskliwym tonem i zmierzył mnie z dołu do góry w poszukiwaniu jakichkolwiek ran. Nic nie odpowiedziałam, na razie byłam za bardzo przytłoczona tym wszystkim.
- Chodźmy zanim zlecą się te pieprzone lamusy od Harrisa - powiedział Brad i skierowaliśmy się do wyjścia.
Przez resztę drogi do domu panowała cisza.
* Justin Pov :
Wiedziałem że dla Lily może być to szok, w końcu nie codziennie porywają cie jacyś kolesie, a potem nie są zabijani na twoich oczach. Musiałem coś zrobić żeby czuła się bezpiecznie i wiedziała że zawsze będę przy niej, choćby nie wiem co. Po jakiś dwudziestu minutach jazdy byliśmy już na miejscu, Lily ostrożnie wyszła z samochodu, gdy już miałem iść do domu ktoś chwycił mnie za rękę.
- Przyjdziesz do mnie ? - zapytała - proszę
- Jasne- odpowiedziałem i lekko się do niej uśmiechnąłem. Po wejściu po tych okropnych schodach byliśmy już w mieszkaniu Lily.
- Skarbie - powiedziałem do niej ale nawet się nie odwróciła - Lily, proszę cie .. - tym razem zerknęła na mnie zza swojego ramienia, ale dalej nic nie mówiła.
- Przepraszam że ci nie uwierzyłem, przepraszam za Harrisa, przepraszam że musiałaś przez to wszystko przejść - powiedziałem, Lily się obróciła i popatrzyła głęboko w moje oczy. Po chwili podeszła do mnie i wtuliła się we mnie.
- Kocham Cię - mruknęła niewyraźnie w moją szyje ale zrozumiałem to i totalnie mnie to zszokowała , nigdy nie mówiłem czegoś takiego dziewczynie, w ogóle rzadko okazuje uczucia ale teraz muszę przyznać czułem coś do Lily, nigdy wcześniej nie myślałem że na jakiejkolwiek dziewczynie będzie mi tak zależeć i będę jej tak ufał. Lubiłem ją, pragnąłem jej , kochałem ją .. Tak, kocham Lily.
- Ja ciebie też - tylko to jak na razie udało mi się powiedzieć.
- Na prawdę ? - zapytała odsunęła się ode mnie żeby móc na mnie popatrzeć.
- Tak Lily, na prawdę - powiedziałem - a teraz musisz coś zjeść - powiedziałem i udałem się w stronę kuchni - Na co masz ochotę ? - zapytałem
- Emm.. na nutelle ! - pisnęła i wyjęła z lodówki słoiczek czekoladowego kremu. Cieszyłem się że chociaż trochę poprawił jej się humor. Wskoczyła na blat kuchenny, otworzyła słoik i włożyła do niego całego palca a potem dokładnie zlizała.
- Nie możesz po prostu zrobić sobie kanapki ? - zapytałem i po wyjęciu chleba zabrałem jej nutelle i zacząłem smarować kremem na kanapki. Po chwili podałem jej przygotowaną prze zemnie pyszna kanapkę.
- Od razu ze słoika smakuje lepiej - stwierdziła i kolejny raz zajęła się jedzeniem nutelli bezpośrednio ze słoika. Wyglądała tak słodka, siedziała na tym blacie, machając nogami i cała była ubrudzona czekoladą .
- No co ? - zapytała - uwielbiam nutelle - stwierdziła
- Lily - podszedłem do niej - masz tu trochę kramu - przejechałem delikatnie serwetką po jej prawym policzku.
- A ty masz tutaj - powiedziała, na co zmarszczyłem brwi pytająco, w jednej chwili Lily obsmarowała mnie nutellą praktycznie po całej twarzy
- Radziłbym ci uciekać - powiedziałem na co zachichotała i zeskoczyła z blatu i pobiegła wzdłuż korytarza najprawdopodobniej do swojego pokoju, a ja oczywiście udałem się za nią. Gdy już była prawie w pokoju złapałem ją, a ta jęknęła i złapała się za bark który chwyciłem.
- Kochanie wszystko w porządku ? - zapytałem
- Emm.. tak to nic takiego - powiedział i delikatnie potarła miejsce w którym ją złapałem
- Lily - podszedłem bliżej - to przez .. - zacisnąłem żeby przypominając sobie o krzykach które słyszałem gdy zadzwoniłem do niej a odebrał ten frajer, delikatnie odkryłem materiał z jej barka i ukazały mi się jakieś czerwone ślady na jej ciele. Ciągnęły się aż od obojczyka, co ten skurwiel jej zrobił ?
- Czym ? - zapytałem w prost
- Rzemyk - Lily odpowiedziała i spuściła głowę na dół. Ostrożnie podniosłem jej drobne ciało i ułożyłem delikatnie na łóżku.
- Mogę ? - zapytałem patrząc na jej koszulkę, chciałem zobaczyć jak wiele ten kretyn ją uderzył. Lily nic nie odpowiedziała tylko skinęła tylko głową. Delikatnie podniosłem jej koszulkę, odsłaniając pępek, następnie piersi aż zdjąłem ją całą. Jej ciało wyglądało jak po jakiejś wojnie, bok był zabandażowany a na brzuchu ramionach i reszcie były rany, gdzieniegdzie można było jeszcze zobaczyć trochę krwi.
- Przepraszam - westchnąłem - tak bardzo przepraszam
- To nic - odpowiedziała i zacisnęła powieki, zacząłem składać mokre pocałunki na jej obojczykach, brzuchu, ramionach. Nie chciałem żeby cierpiała, w tej chwili obiecałem że nigdy jej nie zostawię i nie pozwolę żeby ktokolwiek dotkną ją nawet palcem.
- A i przepraszam że wtedy ci nie uwierzyłem - westchnąłem - pomyślałem że znowu jesteś zazdrosna i nie potrzebnie to powiedziałem, przepraszam.
- Zamiast mówić o myślisz, zacznij myśleć co mówisz - odpowiedziała.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejny rozdział, jak się podobał ? :) ~Mika ♥
Tutaj macie taki krótki filmik o And I'll never leave you ... - >
Szybko pisz następny ! *-*
OdpowiedzUsuńPrzy tym rozdziale prawie się popłakałam ;C <3 i jeszcze ten filmik wspaniały Lily jest taka śliczna *,* Czekam na następny szybko ! <333
OdpowiedzUsuńSuper Pisz Następny :D
OdpowiedzUsuńjezuuusie, w jeden dzień przeczytałam wszystkie rozdziały.
OdpowiedzUsuńtak fajnie to piszesz, że ja pierdole.
czekam na następny. <3
+ możesz dodać sobie opcje "Obserwatorzy". będziesz wiedziała mniej więcej ile osób czyta twojego bloga. ;)
Usuńświetne <3 czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńTo jest boooskie, czekam na następny rozdział. I mam jeszcze takie pytanko, jaka to jest piosenka w tym filmiku ? :-)
OdpowiedzUsuńChyba Ben Cocks - So Cold. :)
UsuńTak to Ben Cocks - So Cold XD :)
UsuńMmm boskie, najlepszy jaki dotąd przeczytałam ! ;D.
OdpowiedzUsuńBędziesz mogła mnie poinformować o kolejnym rozdziale? zaproś do znaj ; https://www.facebook.com/paulina.wilinska.71?ref=tn_tnmn ;d
Dzięki, jasne :)
UsuńTo jest pieknee! <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3 Kocham cieeee ;D
OdpowiedzUsuń