* Lily Pov :
Ten moment kiedy Justin do mnie podbiegł i zapytał czy pójdę z nim na imprezę był taki słodki, myślałam że rozpłynę się ze szczęścia. Kiedy spojrzałam w jego oczy pełne nadziei nie mogłam się nie zgodzić.
- Dobra, zostawcie te czułości na później - rozdzielił nas pan Christopher
- Przepraszam - powiedziałam, Justin złapał mnie na rękę i usiedliśmy na miejscach obok Emily. Pan Christopher stanął na środku sceny żeby każdy wyraźnie go słyszał
- Teraz wybiorę obsadę do przedstawienia - powiedział - może najpierw kto byłby chętny ? - zapytał, wszyscy od razu się obrócili żeby tylko ich nie wybrano, jedynie Megan wstała
- Ja chcę - krzyknęła i weszła na scenę - taka gwiazda jak aj musi błyszczeć - powiedziała i zarzuciła swoimi blond kłakami.
- Dobrze, kto jeszcze chciałby wystąpić ? - znów zapytał pan Christopher, ale i tym razem nikt się nie odezwał. - Wiecie że jak się nie zgłosicie to będę musiał sam was wybrać - westchnął - sami tego chcieliście - powiedział, podszedł do stolika i wziął do ręki nasze dzienniki, najpierw otworzył pierwszej klasy,czyli nasz
- Hmm .. może pani Lily - tylko nie to - jest Lily Parks ? - zapytał
- Tak jestem - podniosłam ręke
- Podejdź tu proszę Lily - powiedział i pokazał dłonią na miejsce obok Megan na scenie.
- Trzymajcie za mnie kciuki - mruknęłam do Emily i Justina na co zachichotali, gdy stanęłam na wyznaczone miejsce, Megan zmierzyła mnie wzrokiem od stóp do głów ale nie zwracałam na nią uwagi.
- Dobrze a teraz może jacyś chłopcy ?
- Jak jest Lily będzie grać to ja też - powiedział Liam i już po chwili stał koło mnie, był strasznie wkurzający.
- No to ja też - wstał z siedzenia Justin i też wszedł na scenę, później to samo zrobiła Emily i kila osób.
- Dobrze, więc teraz przydzielę wam rolę - powiedziała pan Christopher
- A jaką sztukę będziemy przedstawiać ? - zapytała jakaś nieznana mi dotąd dziewczyna
- Romeo i Julia - odpowiedział i rozdał wszystkim scenariusze - dobrze, Romem będzie .. Liam, a twoją Julią będzie hmm - patrzył dokładnie na wszystkie dziewczyna aż jego wzrok skupił się na mnie - Lily. - Boże tylko nie to, wszystko tylko nie to. Już wole dostać jedynkę niż grać z tym idiotą.
- Przepraszam - podeszłam do nauczyciela - nie mogłabym dostać jakiejś innej roli ? Wydaje mi się że nie bardzo pasuje do tej roli no i Liam ..- w tej chwili podeszła do nas Megan
- Też tak myślę, ja powinnam grac główną role, w końcu jestem gwiazdą - zatrzepotała rzęsami
- Nie - odpowiedział
- Dlaczego ? - zapytałyśmy w tym samym czasie
- Bo Megan i Justin będą waszymi dublerami - nagle rozbrzmiał dźwięk dzwonka i wszyscy udali sie do wyjścia.
- Próby zaczynają się w poniedziałek, nauczcie się swoim ról - krzyknął jeszcze nauczyciel i też wyszedł na przerwę. Czemu zawsze ja mam takiego pecha, nie mógł po prostu dać Justina na tego cholernego Romea? Nie bo przecież musiał wybrać tego ohydnego Liama Blacka.
- Uważaj na Megan, ona nigdy nie była nikogo dublerką i to się chyba nie zmieni - powiedziała do mnie ta sama dziewczyna która niedawno dała mi karteczkę o Megan i o tym jak bardzo pragnie Justina. Czy to miało znaczyć że ona będzie chciała mi coś zrobić, żeby zagrać rolę Juli ? Szczerze to mogę nawet sama ją oddać, wole grać już jakieś drzewo niż mieć za partnera takiego palanta.
- Kochanie - usłyszałam głos Justina za sobą , obróciłam się. Po chwili do mnie podszedł i pocałował mnie w usta. - Gratuluje głównej roli - zachichotał
- Proszę cie .. - westchnęłam - zresztą nie ważne, idziemy się czegoś napić - zaproponowałam
- Niestety nie mogę, muszę coś załatwić - wiedziałam że coś się stało, ale nie chciałam go ciągle wypytywać, jak będzie chciał to powie mi sam
- Okey, do zobaczenia później - powiedziałam, lekko go przytuliłam i poszłam w stronę swojej szafki.
* Justin Pov :
Musiałem pogadać z tym idiotą Liamem, nikt powtarzam NIKT nie będzie bezkarnie dotykał mojej dziewczyny. Gdy go znalazłem flirtował z jakaś panienką przy stołówce.
- Black - warknąłem - musimy pogadać
- Zadzwonię do ciebie później - powiedział do tej strasznie napalonej na niego dziewczyny
- Co chcesz, Bieber - prychnął
- Chciałem ci kurwa coś wyjaśnić bo za pierwszym razem chyba nie zrozumiałeś - podeszłe do niego bliżej - jak mówię że masz się trzymać z daleka od moje dziewczyny, to ma tak być.
- Nie wiem o co ci chodzi - powiedział i skrzyżował ręce na piersi
- Nie udawał większego idioty niż jesteś - splunąłem - Lily jest moja, i idzie zemną na bal, więc trzymaj te swoje popieprzone łapy z daleka od niej. - nic nie odpowiedział, jedynie przewrócił oczami i odszedł ode mnie, pewnie poszedł podrywać jakieś niewinne dziewczyny które zechcą z nim pójść cna tą całą imprezę.
Liam udawał wielkiego twardziela ale tak na prawdę był mięczakiem, podskakiwał tylko do młodszych albo mniejszych od siebie, ale zemną to było coś innego. Bał się mnie, widziałem to w jego oczach.
Reszta lekcji minęła mi na prawdę szybko, Lily skończyła zajęcia wcześniej więc wróciła do domu z Dylanem.
- Już jestem - krzyknąłem wchodząc do domu i rzucając klucze na stół
- Cześć, jest sprawa - powiedział Lucas i kiwnął głowa w stronę drzwi od kuchni, zmarszczyłem pytająco brwi. Nie czekając na odpowiedz bez wahania złapałem za klamkę i weszłam do kuchni gdzie zobaczyłem Lily i Emily.
- Coś się stało ? - zapytałem lekko zaniepokojony
- Nie, a właściwie to tak - powiedziała Emily - jutro jest impreza a my nie mamy się w co ubrać, więc chciałyśmy zapytać czy nie poszlibyście z nami do sklepu. - Jakoś nie za bardzo spodobał mi się pomysł chodzenia godzinami po tych wszystkich sklepach, ale z drugiej strony mogłem zobaczyć moją Lily w super sukienkach więc postanowiłem się zgodzić.
- Dobra ale zajdziemy jeszcze na pizze, bo mój żołądek domaga się jedzenia - odpowiedziałem na co obie dziewczyny zaczęły piszczeć z radości a Lily podbiegła do mnie i pocałowała w policzek
- Dziękuje - powiedziała - zobaczysz będzie fajnie, może ty też sobie coś kupisz - poruszała śmiesznie brwiami. Była taka słodka, i jak tu takiej nie kochać ? Gdy już wszyscy się zebraliśmy, wsiedliśmy calą czwórką do mojego samochodu, i pojechaliśmy do jakiegoś sklepu do którego dziewczyny bardzo chciały zajść bo jak to powiedziała Emily : '' Jezu, musimy tam pójść, są tam sukienki za które można zabić! '' po czym zaczęła chichotać, chodź nie sadzę żeby to był żart, chyba potrafiła by to zrobić. Po jakiś piętnastu minutach byliśmy na miejscu. Sklep był ogromny, dziewczyny od razu wbiegły do działu z sukienkami i do przymierzalni a ja z Luacasem usiedliśmy na sofach i czekaliśmy aż wyjdą z przymierzalni i pokażą się nam.
- Coś czuje że to będzie długi dzień - powiedziałem i obaj się zaśmialiśmy.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
PRZEPRASZAM że taki trochę krótki rozdział, i ze teraz rzadziej je dodaje, ale już za kila dni zaczyna się szkoła i nie mam za dużo czasu. Ale obiecuje że następny rozdział będzie dłuższy,kocham Was ~Mika ♥
Fantastyczny :D
OdpowiedzUsuńKochaaam ! mam nadzieje że Justin zagra Romea a Lili Julie było by codownieee <33 Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ! Tylko masz dodawać w czasie szkoły !! <333
OdpowiedzUsuńSzybko dodawaj następny ! Proszęę ! <33
OdpowiedzUsuńkocham te opowiadanie prosze szybko dawaj następny !! <3 :)
OdpowiedzUsuńgocha :D