Po jakiś dziesięciu minutach dziewczyny wyszły z przymierzalni, Lily miała na sobie luźna niebieską sukienkę z kokardą z tyłu,a Emily jakąś zieloną z koronką.
- I jak ? - zapytała Lily
- Ładnie - uśmiechnąłem się
- Czyli idę się przebrać - powiedziała i wróciła z powrotem do przymierzalni.
- Powiedziałem coś nie tak. ? - zapytałem Lucasa
- Nie mam pojęcia stary - wzruszył ramionami. Dziewczyny przymierzyły jeszcze chyba z trzydzieści sukienek, nagle wyszła Emily w fioletowej sukience na ramiączkach, Lucas od razu się uśmiechnął i podszedł do niej po czym zaczął prawić jej komplementy. Nagle wyszła Lily
- Wow - nie mogłem powiedzieć nic więcej, wyglądała po prostu zabójczo, podeszła do mnie bliżej żebym dokładnie mógł się jej przyglądnąć.
- Czyli ci się podoba ? - zapytała z uśmiechem
- Czy mi się podoba ? No pewnie, wyglądasz zniewalająco - powiedziałem i zmierzyłem ją kolejny raz, była w obcisłej czarnej sukience która sięgała za kolano, tym samym odsłaniając jej piękne długie nogi.
- Dobra to chyba możemy iść - powiedziała Emily. Dziewczyny przebrały się już w swoje ubrania, i po kupieniu sukienek wreszcie mogliśmy iść coś zjeść. Po około pięciu minutach byliśmy w pizzerni gdzie zamówiliśmy pizze na wynos.
- Ej, mam taki pomysł - powiedziała Lily - może byście chcieli dzisiaj u mnie nocować ? Byśmy pooglądali sobie filmy czy coś - zaproponowała Lily i przygryzła wargę czekając na nasza odpowiedz. Tak macie racje, jak to zrobiła wyglądała tak cholernie seksownie że mógłbym ja zjeść zamiast tej pizzy.
- Świetny pomysł Lily - pisnęła Emily
- Czemu nie, mamy dużo filmów więc coś an pewno się znajdzie - powiedział Lucas, Lily uśmiechnęła się szeroko. Chwile później kelner przyniósł nam dwie zapakowane pizze. Gdy już dojechaliśmy do domu, Lily i Emily zajęły się przygotowaniem popcornu, moich długo wyczekiwanych pizz i napojów, a ja z Lucasem przynieśliśmy od nas z mieszkania rzutnik i przygotowaliśmy cały sprzęt. Do oglądania filmu wybraliśmy pokój z tym świetnym widokiem na Los Angeles. Już po chwili cała nasza czwórka siedziała, i zaczęliśmy oglądać horror ''Obecność''
- Justin - szepnęła do mnie Lily, tak żeby nie przeszkadzam reszcie w oglądaniu filmu
- Tak ? - zapytałem, gdy popatrzyłem na Lily widziałem na jej twarzy wymalowany strach. Cholera, mogliśmy wybrać mniej straszny film.
- Chodź do mnie - wyciągnąłem do niej ręce, po chwili już leżała obok mnie z głowa położoną na moją klatkę piersiową - Nie bój się kochanie, jestem tutaj - powiedziałem i delikatnie pocałowałem czubek jej głowy. Gdy skończył się film Lily i Emily już spały, wzięliśmy je na ręce i zanieśliśmy po pokoju Lily, gdzie delikatnie położyliśmy na jej łózko i przykryliśmy kocem.
- Kocham ten film - powiedział Lucas, gdy byliśmy w kuchni i mogliśmy już głośniej rozmawiać.
- Tak, jest świetny - przyznałem mu racje - a tak w ogóle to w co my się ubierzemy ? - zapytałem
- Nie wiem, ale na pewno nie w jakieś garnitury jak Liam ostatnio - obaj zaczęliśmy się śmiać. Tak ten idiota przyszedł w garniturze na imprezę szkolną, później tłumaczył się tym że w takim garniaku wygląda seksownie. Ciekawe jest to że ja byłem bez a i tak wszystkie dziewczyny wolały mnie.
- Dobra chyba trzeba iść spać - powiedziałem i przetarłem dłońmi zmęczoną twarz
- Okey, widzimy się jutro - powiedział Lucas i udał się w stronę drzwi - ej, Justiin - obrócił się żeby na mnie popatrzeć - jesteś pewnie że wolisz spać na kanapie tu, niż w domu ? - zapytał
- Tak, tutaj będę miał je przynajmniej na oku - odpowiedziałem, nigdy nie wiadomo co za świry chodzą po domach, będę spokojniejszy jak będę tu z Lily.
- Jak chcesz, wpadnę rano po Emily - odpowiedział i wyszedł. Ja zgasiłem światła i położyłem się na czarnej kanapie w salonie i automatycznie zasnąłem. Dzień zaczął się jak zawsze, pobudka przez Lily, śniadanie, szkoła. Były jednak dwa plusy, dzisiaj był piątek i była dziś tez ta impreza na której ponownie zobaczę Lily w tej seksownej sukience.
* Lily Pov :
Kolejny nudny dzień w szkole, byłam padnięta, ale musiałam nabrać sił na wieczór, w końcu to moja pierwsza impreza w Los Angeles. Gdy Justin podwiózł mnie do domu od razu poszłam wziąć odświeżający prysznic. Po kąpieli, związałam wilgotne włosy i owinęłam się ręcznikiem po czym wyszłam z łazienki i skierują się do swojego pokoju. Nałożyłam kupioną wczoraj sukienkę, i zabrałam się za makijaż. Nałożyłam trochę pudru żeby chodź trochę zasłonić niedoskonałości, później smoky eyes. Wytuszowałam dokładnie rzęsy, po czym delikatnie musnęłam policzki bronzerem i nałożyłam odrobinę błyszczyka na usta. Kolejnym krokiem było zrobienie jakiejś fryzury, po dokładnym wysuszeniu włosów, wzięłam lokówkę i podkręciłam je.Gdy skończyłam usłyszałam pukanie do drzwi, to pewnie była Emily.
- Cześć - pisnęła i przytuliła mnie wchodząc do środka - Wyglądasz nieziemsko, Justin padnie jak cie zobaczy - powiedziała
- Dzięki, Lucas pewnie zrobi tak samo na twój widok - zachichotałam
- Możemy już iść ? - zapytała
- Tak tylko jeszcze coś wezmę - powiedziałam i poszłam do swojego pokoju gdzie popsikałam się moimi ulubionymi perfumami i wzięłam torebkę.
- Jestem gotowa - uśmiechnęłam się do Emily i razem wyszłyśmy z domu. Gdy wyszłyśmy na zewnątrz, pierwsze co to zauważyłam Justina i Lucasa którzy na nas czekali, oparci o swoje samochody. On był tak cholernie seksowny, miał na sobie czarne spodnie, biały T-shirt z nadrukiem i do tego skórzaną kurtkę. Włosy jak zwykle były idealnie ułożone, i te jego cudowne brązowe oczy. JEZU.
- Cześć kochanie - podeszłam do niego i złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku który odwzajemnił.
- Wyglądasz tak cholernie seksownie - mrukną w moje usta
- Dziękuje, ty też - poczułam jak się czerwienie
- To co jedziemy ? - zapytał Lucas z wielkim uśmiechem
- Jasne - odwzajemniłam uśmiech. Gdy już siedziałam w samochodzie Justina musiałam go o coś zapytać.
- Dlaczego nie jedziemy razem ?
- Ponieważ ktoś z nas może chcieć wrócić wcześniej - powiedział i skupił się na jeździe. Powinnam być podekscytowana, ale nie mogłam oderwać wzroku od Justina i skupić się na czymkolwiek innym. Obserwowałam dokładnie każdy jego ruch, mięśnie odciskające się przez jego kurtkę ..
- Obczaisz mnie ? - matko zauważył
- Nie - powiedziałam ale nie brzmiało to bardzo przekonująco
- Jasne - zaśmiał się. Po chwili byliśmy już na miejscu, szkoła zbiera dużo pieniędzy na różnych festiwalach czy innych tego typu imprezach, więc mają środki na wyjęcie takiej sali. Justin wysiadł pierwszy i podbiegł z drugiej strony i otworzył mi drzwi. Co za dżentelmen. Praktycznie była już tam cała szkoła, więc gdy tylko weszliśmy do środka wszyscy skupili na nas całą uwagę, i zaczęli coś szeptać. Ale nie przejęłam się tym, nikt mi nie zepsuje tego wieczoru. Tak szczerze trochę się zdziwiłam, myślałam że to będą takie imprezy jak to zawsze są w szkołach, nauczyciele, jakaś muzyka nie z tej epoki a tu ... DJ, alkohol, i nawet już trochę wstawieni nauczyciele! Podłoga aż dudniła od basów, to bardziej przypominało jakiś club a nie imprezę szkolną, ale nie ma co narzekać. Trzema słowami, będzie się działo.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
30 rozdział i ponad 10650 wejść. DZIĘKUJE *o*
Nie wiem kiedy będzie następny rozdział, najprawdopodobniej po niedzieli, ale jeszcze dam wam znać :)
Kocham Was ~Mika
- Jestem gotowa - uśmiechnęłam się do Emily i razem wyszłyśmy z domu. Gdy wyszłyśmy na zewnątrz, pierwsze co to zauważyłam Justina i Lucasa którzy na nas czekali, oparci o swoje samochody. On był tak cholernie seksowny, miał na sobie czarne spodnie, biały T-shirt z nadrukiem i do tego skórzaną kurtkę. Włosy jak zwykle były idealnie ułożone, i te jego cudowne brązowe oczy. JEZU.
- Cześć kochanie - podeszłam do niego i złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku który odwzajemnił.
- Wyglądasz tak cholernie seksownie - mrukną w moje usta
- Dziękuje, ty też - poczułam jak się czerwienie
- To co jedziemy ? - zapytał Lucas z wielkim uśmiechem
- Jasne - odwzajemniłam uśmiech. Gdy już siedziałam w samochodzie Justina musiałam go o coś zapytać.
- Dlaczego nie jedziemy razem ?
- Ponieważ ktoś z nas może chcieć wrócić wcześniej - powiedział i skupił się na jeździe. Powinnam być podekscytowana, ale nie mogłam oderwać wzroku od Justina i skupić się na czymkolwiek innym. Obserwowałam dokładnie każdy jego ruch, mięśnie odciskające się przez jego kurtkę ..
- Obczaisz mnie ? - matko zauważył
- Nie - powiedziałam ale nie brzmiało to bardzo przekonująco
- Jasne - zaśmiał się. Po chwili byliśmy już na miejscu, szkoła zbiera dużo pieniędzy na różnych festiwalach czy innych tego typu imprezach, więc mają środki na wyjęcie takiej sali. Justin wysiadł pierwszy i podbiegł z drugiej strony i otworzył mi drzwi. Co za dżentelmen. Praktycznie była już tam cała szkoła, więc gdy tylko weszliśmy do środka wszyscy skupili na nas całą uwagę, i zaczęli coś szeptać. Ale nie przejęłam się tym, nikt mi nie zepsuje tego wieczoru. Tak szczerze trochę się zdziwiłam, myślałam że to będą takie imprezy jak to zawsze są w szkołach, nauczyciele, jakaś muzyka nie z tej epoki a tu ... DJ, alkohol, i nawet już trochę wstawieni nauczyciele! Podłoga aż dudniła od basów, to bardziej przypominało jakiś club a nie imprezę szkolną, ale nie ma co narzekać. Trzema słowami, będzie się działo.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
30 rozdział i ponad 10650 wejść. DZIĘKUJE *o*
Nie wiem kiedy będzie następny rozdział, najprawdopodobniej po niedzieli, ale jeszcze dam wam znać :)
Kocham Was ~Mika
Cuudnyyy czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następy pisz szybko <33 ;3 !!
OdpowiedzUsuńCudowny <3 Z niecierpliwością czekam na następny <3
OdpowiedzUsuń