piątek, 2 sierpnia 2013

Rozdział 9

*Justin Pov :

Wsiadłem do samochodu, odpaliłem silnik i ruszyłem w stronę domu Lily. Musze przyznać trochę się stresowałem bo nigdy nie przyprowadzałem dziewczyny do siebie tylko po to żeby poznała moich kumpli. Po około 10 minutach byłem na miejscu, zatrąbiłem klaksonem i chwile później  zobaczyłem jak wybiega z domu. Miała na sobie obcisłe szorty i i fioletową koszulkę z jakimś napisem, niby prostu strój ale na niej wyglądał serio bardzo seksownie.
- Cześć - powiedziała zsapanym głosem i zamknęła drzwi
- Cześć, fajnie że się zgodziłaś - uśmiechnęła się lekko
- Jak miałam nie skorzystać z takiej okazji - poruszała brwiami jak zawsze
- Czyli się cieszysz ? - zapytałem na co tylko skinęła potwierdzająco głową. Reszta drogi minęła w ciszy. Gdy już znaleźliśmy się pod moimi domem, stanęliśmy pod drzwiami i wzięliśmy parę głębokich oddechów.
- Gotowa ? - zapytałem
- Tak, chodźmy - uśmiechnęła się i weszła za mną do środka. Spodziewałem się ze zaraz wyskoczą chłopcy i będą wypytywać o wszystko Lily ale ku mojemu zaskoczeniu dom był pusty. Poszyłem do kuchni, nigdzie nikogo nie było, nagle zauważyłem jakąś kartkę na stole : Poszliśmy do sklepu będziemy za jakieś 20 minut.
- A gdzie chłopcy ?  - zapytała Lily wchodząc do kuchni
- Będą za jakieś 20 minut - odpowiedziałem - Może się czegoś napijesz ?
- Tak, poproszę sok jak to nie kłopot - uśmiechnęła się lekko i spuściła głowę na co zachichotałem.
-  Twój sok - podałem jej szklankę - Emm .. może pójdziemy na ogródek i wszystko przyszykujemy ?
- Okey - postawiła już prawie pustą szklankę na blacie kuchennym i poszła za mną. Bardzo lubiłem spędzać tam czas, zawsze były różne rozdaje kwiatów, równo poobcinane żywopłoty.Nie pomyślcie sobie tyko że jesteśmy jakimiś czyścioszkami, całym domem i ogrodem zajmuje się Lucas zawsze się z niego śmiejemy że jest jak kura domowa, która tylko sprząta ale w gruncie rzeczy robi świetną robotę, bo przecież nawet byśmy nie mieli gdzie spać, jeść czy odpoczywać gdyby nie on.
- Wow - powiedziała Lily
- Podoba Ci się ? - zapytałem
- Tak jest genialny, macie jakiegoś ogrodnika ?
- Nie, a właściwie to tak Lucasa - zachichotaliśmy w tym samym czasie. Zostawiłem Lily samą żeby mogła się trochę porozglądać, a ja poszyłem poszukać brykietu którego jak zwykle nie było, to pewnie po to chłopcy pojechali do miasta. Wyciągnąłem papierowe talerzyki, szklanki, keczup i tego typu rzeczy, chciałem je już zanieść do ogródka.
- Pomóc Ci ? - zapytała Lily z wielkim uśmiechem na twarzy
- Nie, nie trzeba - mówiąc to wypadły mi prawie wszystkie talerzyki
- Na pewno ? - zachichotała i kucnęła żeby pozbierać talerze,  kucnąłem obok niej i szybko zebrałem kilka talerzyków, wstałem i położyłem je na stole, gdy się obróciłem Lily zebrała ostatni talerzyk, kiedy wstała była dosłownie centymetr ode mnie. Była taka śliczna, kiedy miałem już miałem się nachylić i ją pocałować ktoś krzykną :
- Cześć gołąbeczki, już jesteśmy ! - dzięki Brad  -  W czymś przeszkadzamy ?
- Nie - odpowiedziała Lily i lekko się zarumieniła
- Dobra koniec tej całej miłości, kto jest głodny ? - powiedziała Lucas

*Lily Pov :

Byłam bardzo wdzięczna Lucasowi że od razu zmienił temat. Przecież ten prawie pocałunek nawet nie powinien się wydarzyć, przecież my do siebie nie pasujemy .. choć może, nie na pewno nie. Z rozmyśleń wyrwał mnie Brad który zaczął mi wymachiwać ręką przed twarzą
- Mała żyjesz ? - zaśmiał się
- Tak zamyśliłam się, przepraszam .. - spuściłam głowę
- Boże Brad daj jej spokój i wreszcie zabierajmy się za tego grilla bo jestem cholernie głodny -  powiedział Lucas i położył rękę na moich plecach na co Justin warknął. W końcu wzięliśmy wszystkie potrzebne rzeczy  i poszliśmy do ogródka. Lucas z Bradem rozpalili grilla i zaczęli smażyć kiełbaski. Nagle wszedł Dylan
- Witajcie panowie - zaśmiał się i po kolei z każdym przywitał - No i pani - podszedł do mnie i pocałował mnie w rękę.
- Nie udawaj że jesteś takim dżentelmenem Dylan - prychnął Justin
- Mi sie zdaje czy ktoś jest zazdrosny ? - odpowiedział
- Ej, uspokójcie się bo ją przestraszycie - powiedział Lucas siadając obok mnie - Przepraszam za nich czasem zachowują się strasznie dziecinnie - wskazał na kłócących się Justina i Dylana
- No to opowiedz coś o sobie Parks - podszedł do mnie Brad
- Po pierwsze nie lubię jak ktoś mówi do mnie po nazwisku, no bo przecież po coś mam imię prawda ? - Justin się zaśmiał a Brad dalej uważnie mnie słuchał - Przyjechałam tu z Kanady, będę się uczyć w tej samej szkole co Justin no i to by była chyba na tyle - powiedziałam
- To ciekawe, ale nie sadzę żeby Justin jakoś za często się pokazywał w tej szkole - wszyscy chłopcy zachichotali a Justin zrobił minę jakby był urażony i splątał ręce na klatce piersiowej
- To nie prawda, będę chodzić do szkoły - bronił się Justin - czasem ..
- Tak Justin, na pewno - powiedział Brad - Chodźcie po kiełbasę no chyba że sam mam to wszystko zjeść - obślinił się na samą myśl o tym. Podeszliśmy do grilla i wzięliśmy kiełbasę chleb i keczup i usiedliśmy na ławce przy wielkim drewnianym stole.
- Brad, jakie to pyszne - stwierdziłam, to serio była chyba najpyszniejsza kiełbasa jaką jadłam,ale to chyba dlatego że od dawna nie byłam na żadnym ognisku i tego typu spotkaniach.
- Dzięki mała - odpowiedział i dalej jadł. Siedzieliśmy tak jeszcze jakieś pół godziny, rozmawialiśmy, śmialiśmy się. Niepotrzebnie się stresowałam tym całym grillem bo było na prawdę super.
- Słuchajcie mam świetny pomysł, niedaleko otworzyli nowy club, przejdziemy się - zapytał podekscytowany Jake
- Jasne - wręcz pisnął Dylan
- Można się przejść - stwierdził Lucas. Wszyscy zaczęli mówić jak to będzie fajnie i że może poznają jakieś fajne dziewczyny, ale nie Justin, on siedział cicho. Podeszłam do niego
- Coś się stało ? -zapytałam
- Nie, wszystko jest w porządku - odpowiedział i podszedł do rozmawiających chłopaków.
- Ej, Lily idziesz z nami ? - zapytał Jake a ja po chwili zastanowienia chciałam odpowiedzieć nie, ale Justin mnie wyprzedził.
- Jake zostaw ją, ten świętoszek nigdzie nie pójdzie - to prawda nie chciałam nigdzie iść zwłaszcza po tej ostatniej imprezie i tym ohydnym kolesiu ale tez nie chciałam wyjść na jak to Justin mówi '' świętoszka'' który nie potrafi się bawić, więc stwierdziłam że zrobię mu na złość i specjalnie pójdę.
- Jasne, z cięciach pójdę - uśmiechnęłam się i skierowałam się do wyjścia, miałam racje wszyscy byli tym zaskoczeni, ale to dopiero początek. Po jakiś dwudziestu minutach dotarliśmy na miejsce, jak sądziłam śmierdziało alkoholem i papierosami, ale plusem było to że była świetna muzyka więc od razu zaczęłam tańczyć. Ostatnio Justin nauczył mnie '' kręcić pupą'' więc teraz tańczenie jak reszta tych dziewczyn nie było takie trudne, nawet dobrze mi to wychodziło bo widziałam kątem oka jak Justin patrzy na mnie.
- Mogłabyś tak nie kręcić tą dupą ? - warknął Justin, ale udałam że go nie słyszę i dalej tańczyłam. Widząc że to mu podoba się podoba tańcząc otarłam się tyłkiem o jego krocze udając że to przez przypadek, gdy Justin chciał mnie przyciągnąć odsunęłam się i tańczyłam obok niego, najwyraźniej wkurwiało go to że nie może mnie dotknąć.Gdy skończyła się piosenka Justin szybko wyciągnął mnie za rękę z clubu.
- Co Ty robisz ? - warknęłam
- Chciałem spytać o to samo - powiedział
- Tańczę jakbyś nie zauważył - obróciłam się  i już miałam wejść z powrotem do środka ale Justin mnie zatrzymał
- Robisz to specjalnie prawda ? - powiedział trochę wkurzony - Specjalnie ocierasz się o mnie tyłkiem a gdy chce z tobą zatańczyć uciekasz
- Równie dobrze możesz zatańczyć z kimś innym - stwierdziłam
- No tak mogę, ale nie chce - powiedział i przybliżył się do mnie tak bardzo że prawie nie mogłam oddychać
- Dlaczego ?
- Bo wole Ciebie - powiedział i słodko się uśmiechnął po czym złączył nasze usta w namiętnym pocałunku

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W końcu 9 rozdział przepraszam że to tak długo trwało, teraz rozdziały będą tak jak wcześniej czyli co jeden ewentualnie dwa dni jak będzie dłuższy
Piszcie w komentarzach czy się podobał ~ Mika ♥ :)

6 komentarzy:

  1. fdagbtewtrenfkds nie mogę się doczekać następnego ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. jak to czytam to płaczę ojejku jakie to słodkie dawaj następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę daj następny..*o*

    OdpowiedzUsuń
  4. jdsjdejwbwbwhvbbv. To jest Zajebiste :* Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty !!!!! Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń