czwartek, 26 września 2013

Rozdział 39

* Lily Pov :

Wstałam bardzo wcześnie, naciągnęłam na nogi już suche dżinsy i koszulę, moja bluza nie wyschła jeszcze po wczorajszym bieganiu w deszczu więc wzięłam szarą bluzę Justina która wisiała na krześle. Gdy byłam już gotowa do wyjścia, napisałam do Justina karteczkę którą zostawiłam na szafce nocnej obok łóżka, pocałowałam go w policzek i zbiegłam na dół do kuchni gdzie czekał na mnie Nathan.
- Cześć - przywitał się
- Dlaczego nagadałeś takich bzdur Justinowi ? - od razu zapytałam
- Oh czyżby znowu kłótnia ? - zapytał z tym swoim idiotycznym uśmiechem, nie zrozumie mnie źle, kocham go ale czasami strasznie mnie denerwuje, jak to rodzeństwo.
- Nie, między nami wszystko w porządku - odpowiedziałam, nie ukrywał że go to rozczarowało rozczarowało - Justin to mój chłopak, przyzwyczaisz się -powiedziałam i uderzyłam go lekko w ramie
- Nie sadzę - jęknął - mam coś dla Ciebie - wyszeptał i podszedł do mnie bliżej, po czym wyciągnął zza siebie dwa naładowane pistolety.
- Po co mi to ? - zapytałam marszcząc brwi
- Może się przydać - odpowiedział, wzięłam od niego broń i schowałam w specjalnym pasie który dał mi wcześniej. Zawsze z tatą oglądałam policjantów którzy mieli własnie takie pasy i jeździli zwalczać przestępczość. Kto by pomyślał że teraz znajdę się w podobnej sytuacji. Jak już mówiłam Justinowi miałam szkolenie, przez prawie cały miesiąc uczyłam się miedzy innymi trzymać broń i strzelać w wyznaczona miejsca, więc teraz te dwa pistolety nie sprawiały mi żadnego kłopotu.
- Jeźdźmy bo się spóźnimy - powiedział Drake wchodząc do pokoju, bez słowa wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do samochodu który na nas czekał. Tak dla sprostowania, Drake to jeden z kolesi Nathana jest z nim praktycznie wszędzie, można by powiedzieć że jest jego prawą ręką. Po jakiejś godzinie jazdy wreszcie dotarliśmy, dokładnie nie wiedziałam co to za miejsce ale to właśnie tu mieliśmy załatwić tą ważna sprawę o której Nathan tak tyle mówił.
- Gotowa ? - zapytał Nathan łapiąc mnie delikatnie za kolano żebym na niego popatrzyła
- Tak - odpowiedziałam lecz bardziej to brzmiało jak pytanie niż stwierdzenie
- Jeśli nie chcesz iść, możesz zostać w samochodzie - chyba wyczuł mój strach, oczywiście nie chciałam tam iść, ale przecież muszę za coś żyć a za jedna taką  akcje można dużo zarobić - To jak ? - zapytał
- Idziemy - odpowiedziałam i pewnie otworzyłam drzwi od auta i wyszłam na zewnątrz gdzie wszyscy już czekali. Nathan, Drake i jeszcze dwaj kolesie których nie znałam stanęli za mną i skierowaliśmy się do grupy na motorach która stała na przeciwko nas.
- Miło Cię znowu widzieć Nathan, co Cie do mnie sprowadza ? - zapytał wysoki napakowany blondyn który podszedł do nas.
- Chyba masz coś co należy do mnie - odpowiedział Nathan
- Hmmm.. nie przypomina mi się - podszedł bliżej mnie - Proszę proszę, mała Parks - przejechał swoją dłonią po moim policzku
- Zostaw ją - warknął Drake i stanął obok mnie
- Czyżbyś zdradzała Justina Biebera ? - szeroko się uśmiechnął
- Skąd wiesz że jestem z Justinem ? - zapytałam
- Ja wiem wszystko skarbie - odpowiedział i puścił do mnie oczko przez co zebrało mi się na wymioty. Tak, był przystojny ale w żadnym stopniu nie dorównywał Justinowi.
- Chodźcie - powiedział i skierował się do starej i zniszczonej chaty za nami. Gdy wchodziliśmy do środka ktoś podszedł do mnie i mruknął mi do ucha.
- Trzymaj się teraz z boku - to był Nathan, który po chwili mnie wyprzedził podobnie jak reszta chłopaków stając w lekkim krągu więc byłam z tyłu i prawie nic nie widziałam.
- Wszystko jej w tamtym pokoju - pokazał kciukiem za siebie ten sam koleś z którym rozmawialiśmy i który nas tu przyprowadził
- Więc chodźmy - powiedział Nathan i już miał do niego podejść ale go zatrzymał
- Nie - warknął - jedyną osobą która może tak wejść jest ona - pokazał na mnie, moje serce zaczęło bić jak szalone
- Ona nigdzie nie pójdzie - powiedziała Nathan surowym głosem
- No to musimy się pożegnać
- Poczekaj ! - krzyknęłam więc się obrócił - wejdę tam.
- Lily nie rób tego - podszedł do mnie Nathan
- Spokojnie, dam rade - mruknęłam i po chwili byłam już w środku tego pokoju, jeśli w ogóle można to coś nazywać pokojem.
- Czego chcesz ? - zapytał blondyn, i przybliżył się do mnie tak że prawie stykaliśmy się nosami
- A co masz ? - odsunęłam się od niego. Podszedł do rogu pomieszczenia i podniósł czarny materiał który zakrywał jakieś pudełka. Gdy podeszłam bliżej zauważyłam co było w środku.
- Bierz - warknął, jak powiedział tak tez zrobiłam , ostrożnie kucnęłam i wzięłam trzy duże pudła. Miał tego jeszcze z jakieś pięć wielkich pudełwięc nie zrobi mu to pewnie różnicy.
- Miałaś wziąć jedno - mrukną, gdy miałam odłożyć dwa pudła zatrzymał mnie - masz szczęście że jesteś ładna, bierz je.
- Naprawdę ? - zapytałam
- Tak - podszedł do mnie i popatrzył mi głęboko w oczy - gdybyś nie była Justin Biebera, uwierz mi już dawno byłabyś ze mną.
- Skąd ta pewność ? - zapytałam
- Skarbie, popatrz na mnie - uśmiechnął się pewny siebie
- Nie byłabym taka pewna - mruknęłam - a i nigdy się z Justinem nie rozstanę więc nie masz na co liczyć skarbie - nazywałam go tak jak on mnie wcześniej i wyszłam. Chłopcy czekali na mnie przy samochodzie, gdy tylko zobaczyli co trzymam w rekach od razu się uśmiechnęli.
- No no, spisałaś się - podszedł do mnie Nathan i zabrał pudła i włożył je do bagażnika
- Gdzie teraz jedziemy ? - zapytałam
- Może na pizze ? - zaproponował Drake, wszyscy nie jedliśmy jeszcze śniadania wiec pizza to był świetny pomysł. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w stronę pizzerni.

* Justin Pov :

Gdy obudziłem się i nie zauważyłem Lily obok, muszę przyznać że trochę się przestraszyłem, po chwili zauważyłem jakąś kartkę na szafce :  Musiałam coś załatwić, widzimy się po południu. Lily : ) Po przeczytaniu tego trochę się uspokoiłem. Wziąłem gorący prysznic, ubrałem świeże ciuchy i zeszłemu do kuchni gdzie siedział Lucas.
- Cześć - przywitałem się
- Cześć - odpowiedział - Lily napisała że niedługo będzie
- Przecież miała być po południu - powiedziałem
- No tak, zaraz będzie czternasta - odpowiedział
- Co ? Tak długo spałem ? - zapytałem w szoku, sprawdzając zegarek.
- Tak, Lily powiedziała żebyśmy Cię nie budzili - odpowiedział Lucas i w tym momencie usłyszałem że ktoś wchodzi do domu, to była Lily.
- Cześć kochanie - powiedziała radośnie i mocno mnie do siebie przytuliła
- Cześć, co ty taka wesoła ? - zapytałem, dawno nie widziałem jej pięknego uśmiechu
- Tak po prostu - zachichotała i złączyła nasze usta w cudownym pocałunku - może zrobimy dzisiaj grilla ? - zapytał gdy już odsunęliśmy się od siebie.
- To świetny pomysł - powiedział Brad który schodził po schodach
- Dzięki - uśmiechnęła się słodko - ale trzeba najpierw pojechać na zakupy
- No to na co czekamy, jedźmy - powiedziałem
- Nie jesteś głodna ? - zapytał Lucas wychodzący z kuchni
- Nie, zjadłam na mieście - odpowiedziała
- To my jedziemy na zakupu, a wy zadzwońcie po resztę - powiedziałem i wraz z Lily wyszliśmy z domu. Chwile później siedzieliśmy już w moim samochodzie. Lily była jakaś podejrzana, cały czas pisała do kogoś sms-y i w ogóle się do mnie nie odzywała.
- To do którego sklepu jedziemy ? - zapytałem ale nic nie odpowiedziała - Lily - powiedziałem głośniej i pomachałem jej prawą ręką przed twarzą żeby spojrzała na mnie a nie cały czas w telefon.
- Co ? Emm .. przepraszam, o co pytałeś ? - zapytała
- Do którego sklepu jedziemy - powtórzyłem - Coś się z tobą dzieje, z kim tak piszesz ? - zapytałem
- Przepraszam, z nikim - mruknęła i położyła telefon na siedzeniu z tyłu. Po chwili byliśmy pod marketem.
- Idziesz zemną ? - zapytała
- Nie, poczekam w aucie - odpowiedziałem, Lily wzruszyła ramionami i wyszła z samochodu. Jakiś czas później usłyszałem dźwięk który mówił że dostałeś wiadomość. To był telefon Lily. Sięgnąłem na tylne siedzenie i zabrałem telefon. Na wyświetlaczu migało : NOWA WIADOMOŚĆ OD ; DRAKE
Czyli to z nim tak pisała. Jestem ciekawy kto to był, jedynym rozwiązaniem było zapytać o niego Lily, która właśnie wsiadła do samochodu z dwiema pełnymi torbami jedzenia w rękach.
- Możemy już jechać - powiedziała gdy zapięła swój pas bezpieczeństwa
- Nie dopóki nie wyjaśnisz mi kto to jest Drake - podałem jej telefon

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przepraszam że dopiero teraz dodaje rozdział.
No to jak wam sie podobał ?
10 komentarzy -  następny rozdział  :) ~ Mika

11 komentarzy: